Stan zdrowia Carlos Sainz uspokaja. Hiszpański pilot Toro Rosso padł ofiarą wcześniej rano gwałtowne zejście z toru podczas trzeciej i ostatniej sesji swobodnego treningu Grand Prix Rosji na trasie Soczi.
Świadomy Iberyjczyk został przewieziony do szpitala na badania, które nic nie wykazały. „ Wszystko w porządku, – skomentował Sainz kilka minut temu w sieciach społecznościowych. Nie ma się o co martwić. Zaczynam myśleć, jak przekonać lekarzy, żeby pozwolili mi jutro biegać. »
Kilka chwil wcześniej uspokajające wieści przekazali już jego menadżer Borja Ortiz-Echagüe oraz ojciec Carlos Sainz. « Z Carlosem wszystko w porządku, przyznał się do pierwszego cytowanego. Zdaje testy i wszystko jest w porządku. »
„Właśnie rozmawiałem z Carlosem, dzięki Bogu, u niego wszystko w porządku. » dodał dwukrotny rajdowy mistrz świata o swoim synu, który opuści sobotnie kwalifikacje i którego udział w Grand Prix pozostaje niepewny.
„Rozmawialiśmy z lekarzami w szpitalu. Nie ma złamanych kości i nie wydaje się mieć żadnych poważnych obrażeń. » powiedział Franz Tost, szef zespołu Toro Rosso. Zespół również to sygnalizował Hiszpan miał dziś wieczorem pozostać na obserwacji oraz że pierwsze dochodzenie w sprawie przyczyn tego wypadku rozpoczną się niezwłocznie jednomiejscowy wróciłby do garażu.
Skomentuj ten artykuł! 0