Ostatni dzień jazdy przed Melbourne Pierre Gasly zaoferował sobie drobiazg w postaci 138 okrążeń za kierownicąAlfa Tauryń AT01, osiągając drugi raz dwie dziesiąte straty Sebastian Vettel (Ferrari).
Wszystko w dość delikatnych warunkach na torze, pomiędzy poranną wilgocią na torze a wciąż utrzymującym się wiatrem.
„Większość pracy musieliśmy wykonać po południu, ale udało nam się przeprowadzić symulację wyścigu, popchnąć samochód nieco bardziej i zobaczyć, jaki balans może zachować AT01, gdy będziemy naciskać nieco mocniej. – komentuje Norman. To raczej dobre. »
Tym bardziej, że zdaniem Francuza AT01 nie pokazał swojego pełnego potencjału. „Ze względu na wiatr samochód nie jest w najlepszej formie w porównaniu z zeszłym tygodniem. Myślę, że wciąż mamy trochę za sobą i to jest całkiem pozytywne.
Nie daliśmy wszystkiego. Przeprowadzamy testy i wiemy, co potrafi silnik. Nie szukamy pole position i realizujemy nasz plan. Znaleźliśmy kilka interesujących tropów. Melbourne będzie zupełnie inne niż Barcelona, nie chcę się teraz zbytnio ekscytować. »
Oczekiwana dodatkowa wydajność, która może w szczególności pochodzić od silnika Honda, Pierre Gasly pokazał, że jest zachwycony poziomem japońskiego turbo/hybrydy V6. „Jak zwykle ciężko pracują, wspomina kierowca AlphaTauri.
W ubiegłym roku poczynili duże postępy w trakcie sezonu. W 2020 roku będzie jeszcze lepiej. Jeśli chodzi o niezawodność, nie mieliśmy żadnych problemów przez dwa tygodnie, jest imponująca. »
Od tego momentu dominacji drużyny Faenzy w środku peletonu? Francuz pozostaje ostrożny. „Myślę, że Racing Point F1 jest bardzo szybki. Nie chcę się nad tym zbytnio rozwodzić, jest co analizować.
Renault wygląda w porządku, ale czasem samochody wydają się szybkie, czasem wolniejsze. Nie tracę zbyt wiele czasu na oglądanie tego. Skupiamy się na naszych jednomiejscowy. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)