Kiedy Gasly i Tsunoda szaleją na karaoke

Pomiędzy Grand Prix Singapuru a Grand Prix Japonii Pierre Gasly i Yuki Tsunoda śpiewali całym sercem w barze karaoke w Tokio.

opublikowany 05/10/2022 à 10:13

Walenty GLO

0 Zobacz komentarze)

Kiedy Gasly i Tsunoda szaleją na karaoke

Pierre Gasly et Yuki tsunoda spędził czas na karaoke pomiędzy Grand Prix Singapuru a Grand Prix Japonii. Francuz, którego oficjalna premiera o godz Alpine jest nieuchronne, udostępnione zdjęcia i filmy na swoim koncie na Instagramie. 

W studiu w Tokio (Japonia) dwaj członkowie zespołu Alfa Tauryń wykonał piosenkę „Hello” Adèle, wydaną w 2015 roku. Bardzo osobista interpretacja dwóch wspólników, co widać na poniższych filmach:

 
 
 
 
 
Zobacz ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Publikacja udostępniona przez PIERRE GASLY 🇫🇷 (@pierregasly)

 

Na wilgotnych ulicach wyspiarskiego państwa-miasta Pierre Gasly i Yuki Tsunoda doświadczyli mieszanych losów. Habs zdobyli punkt, zajmując 10. miejsce, podczas gdy Japończycy wycofali się po wypadnięciu z toru. Mimo zdobycia punktów Habowie nie byli zadowoleni ze swojego wyniku.

„Jestem bardzo rozczarowany, nie takiego wyniku oczekiwaliśmy, zwierzył się Gasly. Mieliśmy dobry wyścig za Lando i przed obydwoma Aston Martin, ale podjęliśmy ogromne ryzyko, wchodząc do boksów zbyt wcześnie i tracąc w ten sposób kilka pozycji. Nie bardzo rozumiem powód tej decyzji, więc będziemy musieli wszystko przejrzeć i wyciągnąć wnioski z tego błędu. Oczywiście zostawiliśmy dzisiaj na stole wiele punktów i to boli, szczególnie jeśli chodzi o naszą walkę o mistrzostwo. Mieliśmy świetną okazję do zrobienia kroku do przodu i jej nie wykorzystaliśmy. »

„Dzisiaj warunki były naprawdę trudne i trudno było ocenić przejście z opon przejściowych na opony suche. dodał kolega z drużyny. Zrobiliśmy to za wcześnie i bardzo trudno było jechać, ale zaczęliśmy zyskiwać na czasie, wydawało się, że wszystko idzie lepiej. Niestety popełniłem błąd: całkowicie przegapiłem moment hamowania i zbyt szybko wszedłem w zakręt, kończąc na ścianie. Jestem zły na siebie. Wspomnę ten weekend, a potem rozpocznę przygotowania do wyścigu u siebie w przyszłym tygodniu. Nie mogę się doczekać ścigania się na Suzuce po raz pierwszy od Formuła 1. »

CZYTAJ TAKŻE > Pérez mocny, Latifi ma problemy… notatki z GP Singapuru

Walenty GLO

Dziennikarz. Reporter rajdowy (WEC, IMSA, ELMS, ALMS) i czasami F1 lub IndyCar.

0 Zobacz komentarze)