Red Bull: carte blanche dla Webbera i Vettela

Tym razem jest pewne: Webber i Vettel będą w stanie walczyć do końca, nie myśląc o zespole. Wielki szef Red Bulla potwierdza: priorytetem są wyścigi i piękny sport.

opublikowany 04/11/2010 à 13:42

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Red Bull: carte blanche dla Webbera i Vettela

Red Bull Racing zostało to udowodnione więcej niż raz w tym sezonie: pierwszeństwo nie miał ani Mark Webber, ani on Sebastian Vettel. Ich starcia na torze uwiarygodniły tę tezę, zanim potwierdził ją zespół zarządzający.

Red Bull z pewnością wolałby, aby Niemiec zdominował swojego kolegę z drużyny, ze względu na to, że pochodzi z sektora stworzonego przez markę napojów energetycznych. Australijczyk nigdy jednak nie zawiódł, a Red Bull nie chciał znęcać się nad nim w jego dążeniu do korony świata.

Przed dwoma ostatnimi Grand Prix sezonu Red Bull kontynuuje ten sam kurs działania: bez instrukcji, bez lidera. Dietrich Mateschitz, założyciel i szef austriackiej firmy, powiedział Spiegelowi: „ wyścig musi pozostać wyścigiem! »

Jeśli jest reprezentowany w świecie F1 za pośrednictwem swojego doradcy – Helmuta Marko – sam Dietrich Mateschitz pragnie przypomnieć filozofię Red Bulla. „ Powinno pozostać „złap mnie, jeśli potrafisz”, a nie „przepuść mnie, bo jestem lepszy” „. Dlatego na Interlagos Webber nie powinien słyszeć komunikatów wskazujących „ Sebastian jest szybszy od ciebie " i wzajemnie?

Do końca Webber i Vettel będą mieli swój los w swoich rękach. Red Bull, który udowodnił swoją niecodzienną strategię w innych dyscyplinach i innych sportach, chce, aby jego dwóch przedstawicieli w F1 rywalizowało o tytuł na torze, a nie w słuchawkach. Strategia, która powinna spodobać się miłośnikom pięknego sportu? i do Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz