Rozczarowujący wynik Ferrari w Austin

Włoska ekipa po raz kolejny poniosła porażkę u stóp podium, pokonana na torze przez Red Bull Racing... i sama po incydencie, który miał miejsce z samochodem Räikkönena.

opublikowany 24/10/2016 à 11:00

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Rozczarowujący wynik Ferrari w Austin

Podium w dziewięciu wyścigach zdobyte na rodzinnej Monzy – statystyki dla Stabilny Ferrari mówi samo za siebie. Aż tak bardzo Sebastian Vettel jako Kimi Räikkönen nadal nie mogę zdobyć przewagi Red Bull Racingprowadzony przez jego duet Ricciardo - Verstappen, obaj tegoroczni zwycięzcy z Malezji i Hiszpanii.

W Austin początek wyścigu SF16-H wydawał się być prawidłowy, a Kimi Räikkönenowi udało się wyprzedzić Maxa Verstappena. Jednak przejście na miękkie opony po pierwszym przejeździe na supermiękkich oponach nie pozwoliło Finowi utrzymać dobrej dynamiki.

„Kiedy zmieniliśmy opony na miękkie, zacząłem mieć problemy, z jakiegoś nieznanego powodu, podkreśla mistrz świata z 2007 roku. Balans był w porządku, ale tak naprawdę nigdy nie miałem takiej przyczepności, jakiej się spodziewałem. Po powrocie na supermiękkie opony samochód znów był taki, jak chciałem. »

Iceman nie dojechał jednak do mety po nieudanym zatrzymaniu się Scuderii, w wyniku którego jego kierowca odjechał ze słabo zabezpieczonym kołem. Wpadka, która będzie karana grzywną w wysokości 5000 dolarów dla drużyny Maranello. „Kiedy wyjechałem po trzecim pit stopie, zwolniłem trochę i zapytałem, czy wszystko w porządku, ponieważ widziałem iskry.

W końcu zespół kazał mi przestać. Teraz musimy dowiedzieć się, co się stało, gdy nakrętka tylnego koła nie była odpowiednio zabezpieczona. Szkoda, bo dzisiejsze osiągi samochodu były interesujące. »

Ze swojej strony Sebastian Vettel zajął czwarte miejsce po próbie przedłużenia swojego pierwszego przejazdu. Dopiero odejście Maxa Verstappena na emeryturę ułatwiło Niemcowi zadanie w drugiej części imprezy, który spodziewał się innego scenariusza.

„Start nie był idealny i w pierwszym zakręcie miałem dużo szczęścia, gdy ktoś mnie uderzył, przyznaje Vettel. Na szczęście nic się nie stało i mogłem kontynuować jazdę. Potem tempo było dobre.

Wyścig był trochę inny, niż się spodziewaliśmy, a Max dał nam dzisiaj mały poczęstunek. Niestety Kimi został zmuszony do rezygnacji. To mógł być dobry występ zespołu, gdyż oba samochody zdobyły punkty. »

Pełny raport i analizę Grand Prix Stanów Zjednoczonych, sporządzoną przez naszych specjalnych korespondentów w Austin, można znaleźć w numerze 2086 magazynu AUTOtygodniowo, dostępny dziś wieczorem w wersji cyfrowej oraz w środę w kioskach.

0 Zobacz komentarze)