Roberto Merhi ma satysfakcję, że mógł zobaczyć metę swojego pierwszego Grand Prix rozgrywanego na torze Sepang. Pilot dworu F1 dojechał do mety na 15. miejscu na zakończenie szczególnie trudnej imprezy, w której panują gorące i wilgotne warunki.
„Jestem bardzo szczęśliwy dla zespołu. 15. miejsce to nie tylko znakomity wynik, ale także wspaniała nagroda za wysiłki włożone w ostatnich miesiącach. Jestem z tego naprawdę dumny.”, ogłoszony mistrzem 2011 roku F3 Seria Euro.
Hiszpan nie wpisał się w rytm peletonu, kończąc trzy okrążenia za zwycięzcą Sebastian Vettel, pozostaje spokojny o przyszłość. „Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo…”, rozpoznał Roberto Merhi. „Nie udało nam się osiągnąć kilku celów, ale najważniejsze, aby na pełnym dystansie dojechać do mety. »
Will Stevens nie mógł wystartować w GP Malezji z powodu problemów z paliwem podczas kwalifikacji.
Zapoznaj się z analizą GP Malezji przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w numerze 2005 AUTOhebdo, dostępnym od poniedziałku wieczorem w wersji cyfrowej na wszystkich platformach oraz od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)