Po skomplikowanym pod każdym względem sezonie 2014, Romain Grosjean i Lotus będą kontynuować wspólną przygodę w trzeciej kampanii, niecierpliwie oczekiwanej przez obie strony. „Wysiadłem z samochodu, nie żegnając się z nim, – wskazał Francuz wczoraj w RMC, w programie Vincenta Moscato. Chciałem zakończyć na E22, które było samochodem kapryśnym, niekoniecznie wydajnym. To był długi rok. »
Jeśli chodzi o rok 2015, były mistrz serii GP2 chce zachować pewność siebie, szczególnie w związku z pojawieniem się turbo/hybrydowej jednostki napędowej V6 Mercedes w przyszłym E23, z oczekiwanym wzrostem wydajności. „Dowiemy się dopiero po pierwszych zimowych testach. Wyjedziemy inaczej. Teraz, na początku roku, naprawdę myśleliśmy, że mamy dobry samochód? Myślę, że w przyszłym roku będziemy w stanie wyprodukować dobry samochód, co pozwoli mi wrócić na podium. Następuje zmiana silnika, zespół dość wstrząśnięty pod koniec 2013 roku ludźmi, którzy zdobyli doświadczenie i wiedzą, jak pracować. Idziemy z Renault do Mercedesa: będzie to ten sam silnik, co samochód mistrza świata. Mercedes stworzył świetny silnik, a Renault było o krok z tyłu, choć pracowali, aby nadrobić zaległości. »
Francuz powrócił także do przedłużenia kontraktu wraz ze szkoleniemEnstone, nie ukrywając, że toczyły się rozmowy z innymi zespołami. „Właściwie toczyły się pewne dyskusje. Myślę, że rynek został przez to mocno wstrząśnięty Sebastian Vettel kwita czerwony Byk. Ogłoszono to podczas Grand Prix Japonii i wszystkich trochę zaskoczyło. Wciąż czekamy na co McLaren idź zrobić. Ferrari to zespół, który sprawia, że marzysz, pozostaje jednym z bardzo wielkich nazwisk Formuła 1jak McLaren i Mercedes. Były dyskusje, ale Vettel odszedł z Red Bulla i dostał dobre miejsce w Ferrari. Ale wciąż jestem młody. »
Grosjean zagra ponownie w przyszłym roku z wenezuelskim pastorem Maldonado.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)