Podczas gdy przedostatnie Grand Prix sezonu zostanie rozegrane dziś wieczorem w Brazylii, na padoku F1 jest naznaczony atakami, które w piątkowy wieczór miały miejsce w Paryżu i na Stade de France. Jeśli Romain Grosjean jest najbardziej dotknięty swoją narodowością, jego przeciwnicy również są emocjonalni.
Pod koniec kwalifikacji zdobywca pole position Nico Rosberg był naznaczony atakami, w wyniku których zginęło 129 osób, a ponad 250 zostało rannych. „To, co wydarzyło się wczoraj, sprawia, że wszystko jest względne, prawda? To prawdziwa tragedia i w obliczu tego ten dzień (kwalifikacje) naprawdę nie jest ważny. Dzięki mediom, Twitterowi i innym osobom czujemy się naprawdę blisko, nawet jeśli jesteśmy daleko. To sprawia, że wszystko staje się bardziej intensywne. To wszystko jest naprawdę bardzo szokujące. »
jego rodak Sebastian Vettel pomyślał także o ofiarach. „To był prawdziwy szok. Byłem w samochodzie w drodze do hotelu, kiedy usłyszałem, co się dzieje. Trudno było z tym zasnąć. Jak powiedział Nico, nasze myśli są z ofiarami i ich rodzinami. Niewiele możemy zrobić, aby pomóc. To tragiczne. »
Lewis Hamilton z drugiej strony był bardziej powściągliwy. „Naprawdę nie chcę tego komentować”.– wyjaśnił aktualny mistrz świata. Pilot Mercedes mimo to zareagował w sieciach społecznościowych, wskazując: „Modlę się za wszystkich dotkniętych tą sytuacją w Paryżu. Proszę, módlcie się ze mną. »
Skomentuj ten artykuł! 0