W tym roku już po raz czwarty McLaren umieszcza swoje dwa samochody w pierwszej dziesiątce na koniec Grand Prix Węgier. Jeszcze lepiej dla brytyjskiego zespołu, Carlos Sainz oferuje drugie z rzędu miejsce w pierwszej piątce po osiągniętym w Niemczech, w znanych nam warunkach.
Dwa przekonujące wyniki żołnierzy Zaka Browna, które również pozwalają brytyjskiemu zespołowi umocnić się na pozycji najlepszego z pozostałych na czwartej pozycji w mistrzostwach Producentów, za trio Mercedes - Ferrari - czerwony Byk.
Ze swojej strony Carlos Sainz szczególnie woli pamiętać sposób, w jaki doszło do tego piątego miejsca. „Dzisiejszy wynik smakuje znacznie lepiej niż wynik Niemiec, – uważa Hiszpan.
Walczyliśmy do końca, zwłaszcza po przerwie, nie dając żadnych szans Pierre Gasly przejąć. Podwoiliśmy się Lando Norris a Pierre Gasly na początku zajął linię wewnętrzną.
Następnie skupiłem się na zarządzaniu oponami i poszło dobrze. Dotrzymywaliśmy kroku Ferrari, co świadczy o naszej szybkości w ten weekend. Wyprzedziliśmy rywali i był to wyścig do flagi w szachownicę z Red Bullem w skrzyni biegów. »
Pozostaje teraz spróbować mierzyć jeszcze wyżej w przypadku tandemu Sainz – Norris, dlaczego nie z Grand Prix Belgii.
Zapoznaj się z pełnym raportem i analizą Grand Prix Węgier, przygotowanym przez naszych specjalnych korespondentów w Budapeszcie, w numerze AUTO 2228tygodniowo, dostępny od jutra wieczorem w wersji cyfrowej i od tej środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)