kiedy Sebastian Vettel podsumuje swój sezon 2018, nie ma wątpliwości, że pierwsze rundy z pewnością będą warte dokładnego przestudiowania, jak zauważył kilka dni temu Flavio Briatore.
Podobnie jak na Monzy wcześniej w tym roku, kierowca Ferrari w tę niedzielę w Austin w Teksasie stracił dużo na pierwszej pętli, biorąc udział w małej kolizji z Daniel Ricciardo, jego były kolega z drużyny przy Red Bull Racing.
Próbując wyprzedzić Australijczyka na 13. zakręcie, poczwórny mistrz świata lekko dotknął RB14 przed obróceniem, co przekreśliło jego szanse na dobre ukończenie wyścigu na mecie.
« Musiałem być w jego martwym punkcie, musiał mnie nie widzieć– przyznaje Vettel, cytowany przez Sky Sports F1. Zakręt stawał się coraz ciaśniejszy, a ja nie mogłem nic zrobić i byliśmy w kontakcie. To oczywiście wstyd. Powrót kosztował mnie wiele. »
Wreszcie wracając na czwartym miejscu, Vettel tymczasowo uniemożliwia Hamilton być świętym, pilotem Mercedes nie udało mu się zająć lepszego miejsca niż trzecie miejsce w Stanach Zjednoczonych za Kimi Räikkönenem i Max Verstappen
Rozdarty pomiędzy rozczarowaniem swoim występem a radością ze zwycięstwa swojego kolegi z drużyny Vettel ma teraz jedynie nikłe szanse na uniemożliwienie Hamiltonowi zdobycia tytułu w Meksyku. Siódme miejsce wystarczyło Brytyjczykowi do zdobycia piątej korony.
Zapoznaj się z pełnym raportem i analizą Grand Prix Stanów Zjednoczonych, przygotowanym przez naszych specjalnych korespondentów w Austin, w numerze 2188 AUTOtygodniowo, dostępny jutro wieczorem w wersji cyfrowej, a od tej środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)