Sebastianie Vettel, pech!

Pomimo drugiego z rzędu pole position w tym sezonie Sebastian Vettel przeżywa drugie rozczarowanie. W Australii niemiecki kierowca utrzymał prowadzenie, zanim musiał wycofać się z wyścigu.

opublikowany 28/03/2010 à 13:02

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Sebastianie Vettel, pech!

Sebastian Vettel, po tym jak musiał puścić kontrolę nad wyścigiem, był rozczarowany. Niemiecki kierowca drugi raz z rzędu miał przed nosem obiecane zwycięstwo. Po rozczarowaniu w Bahrajnie, Melbourne również pobiło rekord nadziei Vettela na sukces. I po raz kolejny Baby Schumi nie ukończył Grand Prix Australii, co jest niefortunnym nawykiem. Niezawodność czerwony Byk jest kwestionowane.

Sebastian Vettel wyjaśnia, jak przeżył koniec wyścigu. „ Na jedno okrążenie przed wyjazdem poczułem, że coś jest nie tak, wyjaśnia kierowca Red Bulla. Widziałem iskry lecące w pobliżu lewego przedniego koła. Nie wiedzieliśmy, co to jest i zdecydowaliśmy, że muszę przejść przez doły. Potem, kilka zakrętów później, czułem ogromne wibracje za każdym razem, gdy dotknąłem hamulców. Poniosłem porażkę w zakręcie 13 i wylądowałem na żwirze. Nie mogłem nic zrobić. »

« Szkoda, bo myślę, że kontrolowaliśmy wyścig w każdym ważnym momencie, nawet jeśli warunki były trudne., ubolewa Vettel. Ale żeby wygrać, trzeba ukończyć. Czy to łamie mi serce? nie udało się wygrać, ale mistrzostwa są jeszcze długie. Ciężko pracujemy, aby rozwiązać nasze problemy z niezawodnością. Mamy nadzieję, że rozegramy dobry wyścig i zobaczymy flagę w szachownicę w Malezji. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz