Na koniec kwalifikacji do Grand Prix Indii, po raz kolejny zdominowany przez Sebastian Vettel, pilot czerwony Byk został zapytany na konferencji prasowej o swoje odczucia dotyczące przyszłości sportów motorowych zmierzających w stronę technologii elektrycznych. Utworzenie na przyszły rok Formuły E, pierwszych w 100% elektrycznych mistrzostw jednomiejscowych z etykietą FIA, przyciągnęło już kilka prestiżowych zespołów, takich jak Andretti Autosport dla e.dams. Część fanów obawia się jednak takiego przełomu, który mógłby zaszkodzić serialowi. Wprowadzenie silnika 6T/H V1.6 w F1 za rok 2014 był szczególnie krytykowany.
Sebastian Vettel podziela ten punkt widzenia w odniesieniu do pojazdów elektrycznych. „Wcale mi się to nie podoba. Myślę, że to nie jest przyszłość. Myślę, że ludzie zaczynają czuć F1, a nie czujesz nic, gdy przejeżdża samochód i słyszysz tylko szum wiatru. Może jestem trochę „staroświecki”, ale myślę, że F1 musi krzyczeć, musi być głośno, musi być tętniące życiem. To właśnie pamiętam, kiedy odkryłem F1 w 1992 roku podczas wolnych treningów na Hockenheim, mimo że padał deszcz i samochody nie wyjeżdżały. Byłem jednak przytłoczony, gdy samochody w końcu wyjechały na tor na okrążenie instalacyjne. Fantastycznie było usłyszeć, jak przechodzą przez las i poczuć ich zapach na ziemi. »
Swoją opinię chciał także wyrazić Nico Rosberg, który był bardziej powściągliwy niż jego rodak. „To oczywiście interesująca rzecz. To coś nowego i wiem, że jest duże zainteresowanie i planowane jest organizowanie konkursów w miastach. To zatem sprowadza wyścig do ludzi, to już nie ludzie podróżują dla wyścigu. Ciekawie będzie zobaczyć, jak to się rozwinie. » Jego kolega z drużyny Lewis Hamilton był bardziej zwięzły. „Zgadzam się z obydwoma. »
Kliknij link aby zobaczyć zdjęcia z testów Grand Prix Indii.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)