Sébastien Buemi ma pecha

Kierowca Toro Rosso jest zdecydowanie przeklęty w tym sezonie. Ofiara utraty kół w piątek rano, została potrącona w tę niedzielę podczas wyścigu, na pierwszym okrążeniu.

opublikowany 18/04/2010 à 12:57

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Sébastien Buemi ma pecha

Sébastien Buemi (Toro Rosso) czy jest przeklęty w tym sezonie 2010? Szwajcarskiemu kierowcy wciąż nie udało się wystartować w wyścigu „normalnie”. W Australii Sébastien Buemi odpadł z wyścigu po uderzeniu przez Kamui Koabayashiego (Sauber).

W Malezji został pozbawiony miejsca na punkty z powodu złej strategii oponowej swojego zespołu. A na początku weekendu Szwajcar przez cały piątek utknął w boksie z powodu zepsutego piasty (obejrzyj wideo).

W tę niedzielę Sébastien Buemi po raz kolejny padł ofiarą pecha i musiał wycofać się z wyścigu już na pierwszym okrążeniu po uderzeniu przez Tonio Liuzziego (Force India), który zjechał na bok. Wydarzenia, które mogą sugerować, że Buemi jest przeklęty.

« Moim pierwszym problemem był brak biegania w piątek, rozpoznaje kierowcę Toro Rosso. Doprowadziło to do tego, że nie udało mi się dobrze zakwalifikować, a gdy trzeba rozpocząć wyścig w środku peletonu, ryzyko bycia ofiarą takiego wypadku jest większe. »

« Nie będę nikogo winić za ten wypadek– kontynuuje Szwajcar. Ale Liuzzi stracił panowanie nad samochodem i uderzył we mnie. To naprawdę bardzo, bardzo trudny weekend. Musimy teraz kontynuować pracę, aby zobaczyć, co możemy zrobić w Barcelonie. Potrzebuję też trochę więcej szczęścia. »

0 Zobacz komentarze)