„Był w Tulonie! „. Oto jak Toto Wolff podsumowuje przezwyciężenie Sergio Perez sur Valtteri Bottas na koniec wyścigu. Pilot czerwony Byk Wczoraj podczas Grand Prix Francji po raz drugi z rzędu stanął na podium. Meksykanin mógł jednak równie dobrze zostać ukarany.
W ramach dochodzenia prowadzonego przez komisarzy Sergio Perez prześlizgnął się przez szczeliny, co nie przypadło mu do gustu Mercedes. Przy mikrofonie Canal+ Toto Wolff wyjaśnił, dlaczego Valtteri Bottas nie zatrzymał się, aby zrobić drugi postój i tym samym wywalczyć najlepsze okrążenie w wyścigu
„Myśleliśmy, że Perez dostanie 5 sekund kary. To już nie było wyprzedzanie… on był tam w Tulonie! » Żart, który jednak drogo kosztuje Mercedesa w rankingu producentów. Niemiecka drużyna ma 178 punktów w porównaniu z 215 punktami Red Bulla i obecnie traci 37 punktów.
Co komisarze mówią o tym nadmiarze?
Komisarze wydali werdykt i Sergio Perez nie został ukarany. W notatce po wyścigu stewardzi uważają, że „Checo” zanim opuścił tor, całkowicie wyprzedził Bottasa, nie zyskując w ten sposób żadnej przewagi. Sędziowie dodali, że Perez stracił wystarczająco dużo czasu na kolejnym zakręcie, aby zyskać przewagę w tym manewrze.
Jest to zatem zupełnie inny przypadek niż np Romain Grosjean i Felipe Massa na Węgrzech w 2013 roku. Ponieważ Mercedes nie odwołał się od tej decyzji, wynik w Paul Ricard pozostanie taki sam. A ty, czy uważasz, że Perez powinien zostać ukarany za to wyprzedzanie? Analizę Grand Prix Francji przeprowadzoną przez naszych ekspertów znajdziesz w AUTOhebdo nr 2317, dostępnym od poniedziałku wieczorem w wersji cyfrowej i od środy w kioskach.
Skomentuj ten artykuł! 0