Trulli z Abruzją

Dotknięty trzęsieniem ziemi, które spustoszyło region Abruzji, Jarno Trulli mobilizuje się, aby pomóc ludności. Ale kierowca Toyoty nie zapomniał o polowaniu na Brawna!

opublikowany 17/04/2009 à 00:34

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Trulli z Abruzją

Jarno, co sądzisz o swoim samochodzie? Czy jesteś zadowolony ze swojego obecnego poziomu?
wierzę Toyota a bien été développée pendant l?hiver. La première course s?est bien passée et nous avons marqué beaucoup de points. Nous avons encore beaucoup de travail. Notre voiture est compétitive mais nous devons toujours rattraper les Brawn GP, qui sont actuellement les meilleures monoplaces. Il y a du boulot et nous sommes concentrés là dessus !

Jakich zmian się spodziewasz?
Mamy tu wiele nowych funkcji, takich jak przednie i tylne spoilery. Pracujemy niestrudzenie. To prawda, że ​​zadawaliśmy sobie pytania o wynik afery nadawców, ale z jej wyniku jesteśmy usatysfakcjonowani.

W Sepang zakwalifikowałeś się w pierwszym rzędzie, a zespół stanął na podium. Czy myślisz, że będziesz w stanie konkurować z Brawn GP?
Nie możemy traktować wyniku GP Malezji jako punktu odniesienia. Wyścig ten nie został ukończony i miało na niego wpływ wiele czynników zewnętrznych. Nie wierzę, że pierwsze dwa wyścigi mogą narzucić tempo na cały sezon. Do Brawnów nie jesteśmy zbyt daleko i pewne jest, że jesteśmy w trójce najlepszych drużyn w stawce. Tak jak powiedziałem, jest jeszcze praca, ale nasi inżynierowie wiedzą, w którym kierunku pracować. Pewne jest, że w mistrzostwach wolimy być drudzy niż czwarti czy piąti jak w poprzednich sezonach!

Ten tor nigdy nie był dla Ciebie zbyt udany?
Nie ważne ! Razem z zespołem damy z siebie wszystko w ten weekend. Mam nadzieję, że uda mi się tutaj osiągnąć dobry wynik, tym bardziej, że mój garnitur nosi barwy operacji „Abruzja w sercu”. Jak wiecie, część Włoch po trzęsieniu ziemi jest w dramatycznej sytuacji, a ja chcę pomóc tym ludziom. Dlatego usunąłem logo jednego z moich partnerów na rzecz tego, aby zapewnić im widoczność i zebrać fundusze. Zamierzam poprosić kierowców GPDA, zespoły i wszystkich o pomoc. Nie chodzi tylko o pieniądze. Chcę także zachęcić wszystkich do przekazywania niezbędnych rzeczy mieszkańcom Abruzji.

Czy możesz nam powiedzieć więcej o Abruzji?
Wszyscy widzieliśmy, co się wydarzyło w telewizji. Gdy uświadomiłem sobie skalę katastrofy, powiedziałem sobie, że muszę coś zrobić. Zginęło prawie 300 osób, co prawdopodobnie nie jest dużą liczbą w porównaniu z siłą trzęsienia ziemi. Ale nie ma już miast i wsi. Wszystko się zawaliło. Ponad 100 000 ludzi nie ma nic. Nie masz domu, pracy, rodziny? Jeszcze tam nie byłem ze względu na harmonogram, który zabiera nas na wiele tygodni poza Europę. Pójdę tak szybko, jak to możliwe. Pochodzę z Abruzji, ale ta katastrofa wykracza poza Włochy. Kiedy podróżuję po świecie, uważam, że ważne jest pokazywanie wszystkim, co się tam wydarzyło. Nie różni się zbytnio od tsunami.

0 Zobacz komentarze)