Tytuł transmitowany na żywo dla Hornera

Christian Horner może jedynie zauważyć niewielką różnicę, jaka dzieli pierwszych pięciu kierowców w Mistrzostwach, których dzieli 25 punktów. Dyrektor Red Bulla uważa, że ​​mistrz świata z 2010 roku poznamy dopiero w Abu Zabi.

opublikowany 29/09/2010 à 11:29

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Tytuł transmitowany na żywo dla Hornera

Pozostało pięciu pretendentów do tytułu i cztery wyścigi w sezonie. Niepowodzenia Lewis Hamilton, który wycofał się w dwóch ostatnich wyścigach, kontrastuje ze wzrostem Fernando Alonso który właśnie odniósł dwa zwycięstwa z rzędu. Hiszpan awansował na drugą pozycję w tabeli i traci obecnie tylko jedenaście punktów do prowadzącej Mar Webber.

Jeśli cztery pozostałe Grand Prix mają faworyzować RB6, tor w Singapurze pokazał, że dla ludzi Christiana Hornera sprawy nie są takie proste. „ Myślę, że biorąc pod uwagę wzloty i upadki wszystkich w tym sezonie, tytuł z pewnością zostanie rozstrzygnięty w Abu Zabi. », skomentował dyrektor Le Taureau Rouge. „ Mam nadzieję, że tak się nie stanie i że to któryś z naszych złapie pierwszy. Jednak jakość zespołów i kierowców sprawia, że ​​myślę inaczej. »

Powrót Ferrari, a w szczególności Fernando Alonso, jeszcze bardziej zakłóca bardzo niezdecydowane mistrzostwa. Jeśli w zeszłym roku Grand Prix Japonii i Abu Zabi wygrałby: Sebastian Vetteli że Mark Webber wygrał Grand Prix Brazylii, Christian Horner nie chce na tych wynikach spocząć. „ To, że odnieśliśmy kilka zwycięstw w nadchodzących wyścigach, nie oznacza, że ​​mamy gwarancję powtórzenia tych wyników w tym sezonie. To pocieszające, ale nieistotne – chciał wyjaśnić.

Zamiast tego Christian Horner stawia na pracę swojego zespołu, który będzie przeważał pod koniec sezonu. „ Wyścig o rozwój F1 jest tak szybki, że w porównaniu z zeszłym rokiem pokonujemy okrążenie o dwie sekundy szybciej na okrążeniu ", zauważył. „ O tym, kto będzie robił najefektywniejsze postępy od teraz do końca sezonu, będzie zatem zależeć. Nie będziemy mieli innego wyjścia, jak włożyć wszystkie siły w cztery ostatnie wyścigi. » – podsumował dyrektor ds czerwony Byk, który z niecierpliwością czeka na Grand Prix Japonii zaplanowane na 8 października, aby mieć jaśniejszą wizję mistrzostw.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz