USF1 ku impasowi w 2010 roku

Amerykański zespół poprosiłby FIA o pominięcie mistrzostw świata w 2010 roku na rzecz przybycia w następnym sezonie.

opublikowany 01/03/2010 à 11:25

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

USF1 ku impasowi w 2010 roku

Seria trzymająca w napięciu związana z przybyciem amerykańskiej drużyny Formuła 1 oferuje nowy odcinek, gdyż początek sezonu szybko się zbliża. Kilka dni temu USF1 ogłosiło rozmowy z FIA w sprawie opuszczenia pierwszych czterech Grand Prix sezonu. W poniedziałek Speed ​​TV ujawniła, że ​​zespół Petera Windsora i Kena Andersona zwrócił się o przełożenie swojego zaangażowania w mistrzostwa świata, aby lepiej przygotować się na przyjazd w 2011 roku.

Spośród zespołów, które mają wejść do Formuły 1, USF1 jest jednak zespołem, który najwcześniej przygotował swój projekt F1. Jednak miesiąc po miesiącu, mimo uspokajających słów współzałożycieli, sprawa w dalszym ciągu niepokoiła poinformowanych obserwatorów Formuły 1, a przede wszystkim Berniego Ecclestone'a, który nieprzerwanie głosił, że zespół Karoliny Północnej nigdy nie będzie gotowy na czas.

W wyniku tej dezercji pierwszą nieszczęśliwą osobą jest Jose Maria Lopez, kierowca, który zespół oficjalnie ogłosił w styczniu. Argentyńczyk, który zapewnił gwarancję budżetową zespołowi z Charlotte, zostaje bez mandatu, mimo że zabezpieczył je finansowo. „ To dla nas ogromne rozczarowanie, – potwierdza ojciec pilota dziennikowi Clarin. Zapłaciliśmy za miejsce, którego tam nie było. » Jose Maria Lopez zapłaciłby z góry milion dolarów (około 730 000 euro) na rzecz USF1.

Cette demande de retrait, si elle est confirmée par USF1 et la FIA, pourrait débloquer la situation en ce qui concerne Stefan GP. L?équipe serbe possède les voitures et le potentiel technique de l?ancienne écurie Toyota mais n?a pas son billet d?entrée en F1. Le retrait d?une des treize écuries pourrait ainsi pousser la FIA à permettre au team de Zoran Stefanovic de concourir en Formule 1 cette saison. Le feuilleton à suspense trouverait là son épilogue.

0 Zobacz komentarze)