Zwycięzca Vettel „myśli, że może żyć” ze słabościami swojego Ferrari

Mimo sukcesu Niemiec zdaje sobie sprawę z drobnych niedogodności swojego samochodu, jeśli chodzi o zachowanie i tempo na okrążeniu w porównaniu do Mercedesa Lewisa Hamiltona.

opublikowany 25/03/2018 à 10:43

Bernard

0 Zobacz komentarze)

Zwycięzca Vettel „myśli, że może żyć” ze słabościami swojego Ferrari

„To, co się dzieje, powraca”, ostrzegł Sebastiana Vettela przed szyderczym Lewisem Hamiltonem na sobotniej konferencji prasowej. Co można przetłumaczyć na język francuski jako: „Kto sieje wiatr, zbiera burzę”. Niemiec nie sądził, że dobrze to powiedział, bo gdyby Mercedes rozwalił padok pod koniec kwalifikacji, to dobrze Ferrari z numerem 5, które wygrało Grand Prix Australii Niedziela.

Podobnie jak w 2017 roku, dobrze zainspirowana strategia i odrobina sukcesu pozwoliły czterokrotnemu mistrzowi świata wyprzedzić przeciwnika w grze pit stop. Tym razem jest to przyjazd wirtualnego samochodu bezpieczeństwa (uwolnić Haasa od Romaina Grosjeana), który był kluczowym momentem wyścigu. „Kiedy zobaczyłem Haas zatrzymałem się w drugim zakręcie, dostałem gorączki, mimo że w tym momencie zdarzenia nic się nie działo”., wyznaje Sebastian Vettel.

„Zjazd do boksów na następnym okrążeniu zapowiadał się bardzo blisko. W radiu ostrzegano mnie, że z Lewisem będzie ciasno. » I Ferrari minął przed Srebrną Strzałą. „Mieliśmy wystarczające tempo, aby utrzymać przewagę i utrudniać mu życie, jeśli chciał czegoś spróbować. » Jednak nie wszystko jest różowe w przypadku The Reds, szczególnie jeśli chodzi o czystą wydajność.

Sebastian Vettel rozpoznaje to nawet w samochodzie „ma ogromny potencjał, (on ma) trochę kłopotów”. „Chciałbym jednomiejscowy jest idealnie, gdy tylko nacisnę hamulce i skręcę kołem, i nadal nie jestem z tego zadowolony. To nie jest wielka sprawa, myślę, że da się z tym żyć, ale jeśli uda nam się pokonać ten stan, będę bardziej pewny siebie i będzie to miało duże znaczenie. »

Zwycięzca będzie musiał także w kolejnych rundach dysponować wydajniejszym sprzętem, aby móc regularnie konkurować z Mercedesem. „Jeśli spojrzeć na luki po całym weekendzie, nie jesteśmy jeszcze w pełni gotowi na grę z Mercedesem. Dzisiaj mieliśmy trochę szczęścia.”– podsumowuje Niemiec.

Zapoznaj się z raportem i analizą Grand Prix Australii, przygotowanym przez naszych specjalnych korespondentów w Melbourne, w numerze 2158 AUTOtygodniowo, dostępny jutro wieczorem w wersji cyfrowej, a od tej środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz