W środę Max Mosley ogłosił, że nie będzie kandydował na prezydenta FIA i jako swojego faworyta na następcę wymienił Jeana Todta. Sytuacja, która dzisiaj denerwuje Ari Vatanena. Fin, który jako pierwszy ogłosił się kandydatem na następcę Maxa Mosleya, nie zgadza się ze sposobem postępowania Brytyjczyka. „ To nieprawda, że Max chce narzucić nowego lidera, przy wsparciu federacji. FIA nie jest królestwem, to republika, w której przywódcy są wybierani demokratycznie – powiedział dziennikowi As.
Ari Vatanen na tym nie poprzestaje od czasu byłego mistrza świata rallye Krytykuje także swojego byłego szefa przy Peugeot, Jean Todt, który jego zdaniem nie uosabia przyszłości sportów motorowych. „ Reprezentuję tę zmianę, nowy etap, podczas gdy Jean Todt reprezentuje stary etap » dodał Vatanen. Po tygodniu kampanii, na trzy miesiące przed powołaniem przyszłego prezesa FIA, doszło już do kontrowersji.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)