Sebastian Vettel grozi mu kara w czasie jazdy czerwony Byk zajął drugie miejsce kosztem Jensona Buttona. Niemiec uzyskał przewagę nad Brytyjczykiem na nawrocie przekraczając granice toru na wyjściu z zakrętu. Dla pilota McLaren, manewr dwukrotnego panującego mistrza świata nie zasługuje na komentarz. „Naprawdę nie ma nic do powiedzenia. Kamery telewizyjne powiedziały wszystko, wolę rozmawiać o wyścigu”– powiedział mistrz świata z 2009 roku.
Ze swojej strony kierowca Red Bulla bronił się, twierdząc, że pojechał szeroko, aby uniknąć kontaktu z MP4-27 na koniec wyścigu. „To było trudne wyprzedzanie, nie wiedziałem, czy był w środku”– wyjaśnia Niemiec. „Kolizja to ostatnia rzecz, jakiej ktokolwiek mógłby chcieć. Nie widziałem go z boku samochodu, a chciałem dać mu wystarczająco dużo miejsca, więc pojechałem szeroko. Wszyscy mieliśmy problemy z oponami i myślę, że Jenson też miał, dlatego go wyprzedziłem. Myślałam, że nadal tam jest i nie chciałam za wcześnie zamykać przed nim drzwi. Chciałem dać mu przestrzeń. Za limitem toru nie było przyczepności, ale i tak byłem w stanie go wyprzedzić. »
Zapoznaj się z analizą Grand Prix Niemiec na torze Hockenheim przeprowadzoną przez naszych specjalnych korespondentów w kolejnym numerze AUTOhebdo, dostępnym od wtorku w wersji cyfrowej na iPada, PC i Mac, a od środy w kioskach.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)