Po sezonie 2011, gdzie Sebastian Vettel et czerwony Byk szybko zabił wszelkie nadzieje dla zawodników, sezon 2012 wydaje się być powiewem świeżego powietrza, w którym wyłonienie zwycięzcy weekendu staje się szczególnie trudne. Zwycięstwo pastora Maldonado z Williams na ostatnim Grand Prix Hiszpanii wyraźnie zaznacza ten trend i kierowcy kalibru Lewis Hamilton czy Mark Webber wciąż czekają na swój pierwszy tegoroczny sukces.
Australijczyk nie wydaje się jednak przekonany, że ta niepewność jest korzystna dla dyscypliny. „Z przodu jest naprawdę ciasno, pierwszych pięciu lub sześciu kierowców nie dzieli wiele punktów”, komentuje kierowca Red Bulla na sportal.com.au. „To bardzo niezwykłe, ponieważ na tym etapie sezonu ogólnie wiemy, kto jest w stanie walczyć o mistrzostwo, ale obecnie bardzo trudno jest przewidzieć, którzy kierowcy i zespoły będą na najlepszej pozycji w trzech lub czterech kolejnych wyścigach. Myślę, że to interesujące dla widzów, ale nie wiem, czy nie będą mieli dość oglądania tak wielu różnych zwycięzców. Dobrze jest mieć różnych zwycięzców, ale zawsze dobrze jest mieć też pojedynki i kierowców walczących o mistrzostwo. Poczekajmy, może pod koniec pojawią się jakieś bójki. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)