Czy kara dla Alonso w Melbourne była zbyt surowa?

Fernando Alonso został oskarżony o wypadek George'a Russella na ostatnim okrążeniu Grand Prix Australii. Hiszpan otrzymał przejazd przez przejazd, karę, którą wielu uważa za zbyt surową…

opublikowany 26/03/2024 à 12:29

Yannisa Duvala

3 Zobacz komentarze)

Czy kara dla Alonso w Melbourne była zbyt surowa?

Dzięki 20-sekundowej karze Alonso awansuje z 6. na 8. miejsce. ©DPPI

sprawa Alonso/Russell naprawdę ożywił media społecznościowe pod koniec Grand Prix Australii. Decyzja FIA o ukaraniu Hiszpana podzieleni fani Formuła 1 : kiedy niektórzy błagali „Pozwól im się ścigać” na korzyść Fernando Alonso, podkreślając złośliwość, która cechowała go przez tyle lat, inni niemal chcieli zakazu dla kierowcy Aston Martin i zdecydowanie potępił jego jazdę na ostatnim okrążeniu, uznaną za zbyt niebezpieczną.

Dwukrotny mistrz świata został ukarany karą przejazd (przekształcone w 20 sekund kary, ponieważ przejazd nie miało zastosowania na ostatnim okrążeniu wyścigu), co kosztowało go 6. miejsce w Grand Prix. W przypadku takiego czynu kara może wydawać się nieco surowa. Czy zatem komisarze słusznie nałożyli tę karę na hiszpańskiego kierowcę? Rzućmy okiem na przepisy FIA…

Po pierwsze, dlaczego Fernando Alonso został ukarany? W tej sytuacji przyjęto artykuł 33.4 regulaminu sportowego Formuły 1: „W żadnym wypadku samochodem nie można jechać niepotrzebnie wolno, chaotycznie lub w sposób, który mógłby zostać uznany za potencjalnie niebezpieczny dla innych kierowców lub jakiejkolwiek innej osoby ". 

Należy pamiętać, że przepisy nie przewidują jednoznacznej kary za tego typu zdarzenia. Innymi słowy, kara za „potencjalnie niebezpieczne zachowanie”, któremu poddano Fernando Alonso, zależy w pewnym stopniu od sędziów. Za tego typu wykroczenia FIA w swoim raporcie wyjaśniła, że ​​kara wynosi 10 sekund: „W tym sezonie wytyczne FIA ​​dotyczące kar, w tym za to wykroczenie, zostały zresetowane i zwiększone do podstawowej kary wynoszącej 10 sekund”. Ale dlaczego dostał 20 sekund?

Okoliczność obciążająca?

W zakręcie 6 telemetria Fernando Alonso pokazała, że ​​podniósł nogę o 100 metrów wcześniej niż kiedykolwiek w całym wyścigu. Manewr, który według kierunku wyścigu wpchnął Georgesa Russella w błąd. Jednakże komisarze rzeczywiście zastrzegli to w swoim raporcie „nieuwzględnienie skutków wypadku. Ponadto komisarze uważali, że nie mają wystarczających informacji, aby ustalić, czy manewr Alonso miał na celu sprawić problemy Russellowi, czy też, jak powiedział komisarzom, po prostu próbował uzyskać lepszą wydajność ». Czy to oznaczałoby, że nawet gdyby Russell nie stracił samochodu w 6. zakręcie, Alonso przyjąłby taką samą karę? Ciężko uwierzyć…

Zatem, jeśli dobrze rozumiemy, okoliczność obciążająca przywołana przez sędziów toru w celu nałożenia kary przejazd zamiast 10-sekundowej kary dla Fernando Alonso, nie ma nic wspólnego z wypadkiem Georgesa Russella. Ten prosty manewr sam w sobie stanowi karę 20 sekund. „Uważamy, że Alonso zdecydowanie zdecydował się na wykonanie nietypowego wówczas manewru jako okoliczność obciążającą, a nie zwykły błąd”– dowiadujemy się z raportu.

To przede wszystkim charakter " potencjalnie niebezpieczny " które komisarze zachowali: w rzeczywistości według nich spowolnienie Fernando Alonso na 6. zakręcie było " nadzwyczajny ", co oznacza, że ​​przyjęcie innego podejścia było zdecydowanie zbyt ważne w stosunku do tego, co należy zrobić. Hamowanie przed tym zakrętem byłoby zatem, zgodnie z kierunkiem wyścigu, zbyt nadmierne i spowodowałoby ryzykowną sytuację dla George'a Russella. Stąd zmiana kary z 10 na 20 sekund…

Ta sankcja za stworzenie potencjalnie niebezpiecznej sytuacji poprzez wcześniejsze zwolnienie na zakręcie w celu lepszego wyjścia z pojazdu i uniknięcia ataku DRS ze strony prześladowcy może stworzyć orzecznictwo. Jeśli każdy może wyrazić swoją opinię na temat tej kary, jedno jest pewne, temat ten nie przestanie animować kolejnego Grand Prix, dopóki nie otrzyma jasnej odpowiedzi ze strony FIA. Od teraz nie jesteśmy odporni na widok kierowców żądających kar na każdym zakręcie za najmniejsze przedwczesne hamowanie...

CZYTAJ TAKŻE > Alonso „zaskoczony” karą za odejście Russella

3 Zobacz komentarze)

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

3 Uwagi)

E

Erica Stevensa

28 o 03:2024

możemy analizować teksty, szukać interpretacji, rozmawiać o nauce wyścigów i niecodziennych trajektoriach, ale są miejsca, w których można to zrobić, i inne, gdzie jest to niebezpieczne. tam inny pilot jest w niebezpieczeństwie, było to oczywiste na pierwszych zdjęciach i gdyby nie był to „wyidealizowany” Alonso, debata w ogóle by się nie odbyła. postaw spacerowicza lub sierżanta w tej samej sytuacji, a zobaczysz reakcje! więc nie, nie jest wystarczająco surowy i najwyższy czas, aby ten kierowca (bardzo dobry za kierownicą i fatalny wszędzie indziej) opuścił swoje miejsce

S

Jakuba Morina

26 o 03:2024

Artykuł 33.4 regulaminu sportowego: „Samochodem w żadnym wypadku nie można jechać niepotrzebnie powoli (...)”. A więc. Ale jaka jest w takim razie definicja słowa „powoli”? Poniżej 60 km/h, 180, 200? Odpowiedź będzie „w zależności od okoliczności". Ale znowu: jakich? Bo oczywiście to nie to samo, co na czystym torze, podczas ponownego startu, czy gdy samochód ma problem... i wtedy pojawia się „niepotrzebnie", co jest bardzo ciekawe. Tutaj też fakt walki o utrzymanie pozycji - to nadal jest podstawa wyścigu, tak mi się wydaje - czy spowolnienie nie jest „przydatne”? Masz 2 godziny, potem jest czerwone flaga ;-)

1

S

Jakuba Morina

26 o 03:2024

Tak, to sankcja. Z możliwymi konsekwencjami, które nadejdą. Jeszcze raz bez telemetrii spójrz na obrazy z kamer pokładowych obu samochodów... Alonso zatrzymał pęd 100 m wcześniej, ale – jak wynika z analizy komisarzy – nie hamował specjalnie w tym celu. Więc gdzie jest problem?

1

Aby napisać komentarz