Kimi Räikkönen nie ratuje Ferrari

Po odejściu Fernando Alonso na emeryturę skromne nadzieje Scuderii Ferrari spoczęły na Finnie Kimi Räikkönenie. Fin zajął 9. miejsce, a wśród producentów Scuderię wyprzedził Williams.

opublikowany 07/09/2014 à 21:01

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Kimi Räikkönen nie ratuje Ferrari

Weekend na Monzy we Włoszech rozpoczął się dobrze od F14 T tuż po Mercedes W05 Hybryda z wolnej praktyki. Ale i Fernando Alonso a Kimi Räikkönen ostrzegał przed popadaniem w fałszywe nadzieje. Piloci Stabilny Ferrari miało rację, uzyskując wynik znacznie poniżej oczekiwań tysięcy fanów, którzy masowo przybyli, aby wesprzeć swoich podopiecznych. Ponadto przedwczesne odejście Hiszpana na emeryturę z powodu problemów z odzyskiwaniem energii pozostawiło Räikkönena samego w obronie barw Prancing Horse. Iceman nie mógł być lepszy niż 9. miejsce.

„Wiedzieliśmy, że to będzie trudny weekend i dzisiaj podczas wyścigu mieliśmy na to dowód” – powiedział Räikkönen. Ogólnie byłem zadowolony z zachowania samochodu i balansu był dobry, ale brakowało nam prędkości na prostych i nie miałem zbyt dużej przyczepności. Gdy tylko zbliżyłem się do samochodu przede mną, straciłem docisk i samochód ślizgał się we wszystkich kierunkach. Myślę, że dałem dzisiaj z siebie wszystko, choć niestety nie udało mi się uzyskać takiego wyniku, jakiego oczekiwałem dla naszego domowego wyścigu, dla zespołu i wszystkich naszych fanów. Teraz musimy myśleć o nadchodzących wyścigach i dalej niestrudzenie pracować, ponieważ docieramy do torów, które powinny lepiej odpowiadać charakterystyce naszych zawodników. jednomiejscowy. "

Tym bardzo przeciętnym wynikiem Scuderia Ferrari traci trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów na korzyść Williams.

Relację z Grand Prix Włoch, sporządzoną przez naszych specjalnych korespondentów w Monza, można znaleźć w numerze 1977 AUTOhebdo, dostępną od jutrzejszego wieczoru w wersji cyfrowej i od przyszłej środy w kioskach.

0 Zobacz komentarze)