Historia pomiędzy F1 a Nürburgringiem niestety zakończyła się źle. Od 1976 roku i strasznego wypadku Niki Laudy, Formuła 1 nigdy więcej nie brał udziału w Grand Prix na północnej pętli. Ale po 10 latach nieobecności (Michael Schumacher zademonstrowano na A Mercedes na marginesie 24-godzinnego wyścigu w 2013 r.), F1 w końcu powróci do Zielonego Piekła, a to dzięki czerwony Byk.
Przyzwyczajony ostatnio do szalonych promocji, takich jak przygody na drogach Teksasu czy Australii, napój energetyczny planuje tam jeździć jednym ze swoich starych samochodów F1. Odbędzie się to podczas 12-godzinnego wyścigu na torze Nürburgring, rundy liczącej się do mistrzostw Nürburgring Wytrzymałość Seria (NLS), następne 9 i 10 września. Wydarzenie nosi nazwę „Red Bull Formula Nürburgring” i odbędzie się w sobotę 9-go.
Do tego projektu Red Bull zatrudnił trzeciego kierowcę Daniel Ricciardo, powracający do zespołu w tym sezonie po 4 latach spędzonych pomiędzy Renault (2019 2020-) i McLaren (2021-2022). Zespół austriacki nie sprecyzował jednak, które jednomiejscowy będzie używany, ale może się zdarzyć, że zostanie wybrany RB7 z 2011 roku. Faktycznie wykorzystano to podczas niedawnej demonstracji w Bathurst w lutym ubiegłego roku z udziałem młodego Liama Lawsona.
Dzień dobry @nuerburgring. 🦘🇦🇺 @danielricciarddo.nadchodzi!
Zmierzenie się Daniela na legendarnym torze Red Bull Formula Nürburgring 👉 9 września
Czekajcie na więcej 👀 pic.twitter.com/vEF1YrGYat
— Red Bull verleiht Flüüügel (@redbullGER) 19 kwietnia 2023 r.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
20 o 04:2023
Prawdopodobnie bardziej skomplikowane jest prowadzenie F1 (RB7 z 2011 r.?) na torze Norschleife niż na spektakularnym australijskim stole bilardowym w Bathurst w lutym 2023 r.!