Schumacher może wrócić… później

Po ogłoszeniu wczoraj rano swojej decyzji o niebiorowaniu udziału w GP Europy w imieniu Ferrari, Michael Schumacher wygłosił dziś po południu konferencję prasową w Genewie. Niemiec nie wyklucza powrotu do F1 po całkowitym wygojeniu szyi.

opublikowany 12/08/2009 à 15:24

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Schumacher może wrócić… później

Zasmucony faktem, że nie będzie mógł powrócić do Walencji, Schumacher postanowił osobiście wyrazić swoje rozczarowanie: „Przygotowywałem się bardzo poważnie, zrobiłem wszystko, co mogłem. Ale od początku Ferrari i zawsze powtarzałem, że będę latał tylko wtedy, gdy pozwoli mi na to stan fizyczny. Szkoda, że ​​ostatecznie nie udało mi się osiągnąć tego celu. »

Odpowiadając na pogłoski, że mógłby powrócić na Monzę lub nawet w 2010 roku, Schumacher nie zaprzeczył, po prostu odpowiedział, że „spekulacja jest całkiem naturalna w F1. Wiele osób ma swoje własne zdanie. Prawdą jest tylko to, że jestem bardzo zawiedziony, że nie udało mi się zrobić tego, czego chciałem. To wszystko, o czym teraz myślę. »

Schumacher, świetny zawodnik, twierdzi, że jest przekonany o słuszności wyboru Luca Badoera na miejsce Felipe Massy: „Luca jest bardzo dobrym przyjacielem. Przygotowywał się od lat, bo to jest jego praca: być gotowym do testów, a nawet wyścigów, jeśli coś się stanie. Nie jest kimś, kto spędza czas bezczynnie i bezczynnie. Od czasu wypadku Felipe zintensyfikował swoje przygotowania. Biorąc pod uwagę jego wiedzę o F1 i zespole, myślę, że jest najlepszy na to stanowisko. Nie ścigał się przez długi czas, ale kierowca nie traci ducha rywalizacji. Będzie to dla niego trudne, ale jest na to najlepiej przygotowany. »

Siedmiokrotny mistrz świata nie omieszkał przekazać świeżych wieści od swojego przyjaciela Massy: „Jestem z nim w kontakcie, ponieważ jesteśmy blisko. Dlatego też zgodziłem się go zastąpić. Pozytywem jest to, że bardzo dobrze wraca do zdrowia. Jest bardzo zmotywowany. Nie pracuje zbyt ciężko, bo lekarze mu na to nie pozwalają, ale dobrze jest widzieć jego postępy. »

0 Zobacz komentarze)