Nie było to dla nikogo zaskoczeniem… z wyjątkiem jego samego. Max Verstappen zdobył pierwsze pole position w sezonie przed Grand Prix Bahrajnu Charles Leclerc. 33. pole position – jego ulubiona liczba – której nie podano: trzykrotny mistrz świata, mimo swojego ulubionego statusu, został przetrącony przez Ferrari i Mercedes podczas kwalifikacji… ale także przez własne ustawienia.
„To świetna zabawa! Tor miał dużą przyczepność, ale ze względu na wiatr panujący w ostatnich dniach przejechanie dobrego okrążenia było dość skomplikowane, zwierzył się Holender po kwalifikacjach. Tak samo było w kwalifikacjach, nawet jeśli naturalnie pojechaliśmy szybciej w Q1 niż w Q2. Poprawienie wszystkiego w Q3 było nieco trudniejsze. Oczywiście jestem bardzo szczęśliwy, że znalazłem się na pole position. Szczerze mówiąc, było to trochę nieoczekiwane, ale na szczęście samochód spełnił nasze oczekiwania w kwalifikacjach i byłem bardziej zadowolony z jednomiejscowy. »
„Musieliśmy dokonać ostatnich drobnych poprawek, aby uzyskać idealną równowagę, nawet jeśli przy wietrze było to dzisiaj niemożliwe, dodaje. Na szczęście poszliśmy we właściwym kierunku i mogliśmy trochę mocniej zaatakować samochodem, co pozwoliło nam zrobić krok do przodu w kwalifikacjach. »
Verstappen " pewny siebie " na GP Bahrajnu
Pole position zdobyte kleszczami przed bardziej kontrolowanym wyścigiem w sobotę? W ubiegłym roku główną siłą czerwony Byk leżał w tempie wyścigowym i czytając testy, wydawałoby się, że RB20 ma te same cechy, co jego poprzednik. Wystarczająco, aby dodać optymizmu Maxowi Verstappenowi. „W trakcie wyścigu będzie bardzo blisko. Dobrze spisujemy się w tempie wyścigowym, a to jest ważne. Zobaczymy jutro, ale jestem pewien, że możemy rozegrać dobry wyścig. »
CZYTAJ TAKŻE > Verstappen pierwszym polemanem sezonu 2024, ostatni rząd dla Alpine w Bahrajnie
Kontynuuj czytanie na te tematy:
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
2 Uwagi)
Aby napisać komentarz
dedeHJ37
01 o 03:2024
nieoczekiwane, cóż, zobaczmy! Nigdy nie zmieniaj zwycięskiej drużyny! co do tej, która przegrywa, może powinna zrozumieć, że dwa podmioty nie są najlepszym rozwiązaniem, tylko jeden na pewno działałby lepiej, czy to we Francji, czy w Anglii, ale tylko jeden! przypomnijmy sobie doświadczenie Ferrari, które miało biuro Barnarda w Anglii
Yves-Henri RANDIER
01 o 03:2024
Trochę niespodziewanie naśmiewa się ze swoich małych towarzyszy, Maxa!! Miejmy nadzieję, że tempo wyścigu będzie widowiskowe... ale niestety nie jest to wcale pewne.