„Miałem bardzo trudny pierwszy przejazd” – komentuje Bourdais. „Po trzecim okrążeniu na oponach pojawiło się już ziarno. Kilku kierowców było w stanie mnie wyprzedzić i zespół poprosił mnie, abym zjechał do boksów. Druga część była mniej trudna. Wychodząc z samochodu bezpieczeństwa, wiedzieliśmy, że musimy zatankować, aby móc dojechać do mety. Pomogłoby nam kilka dodatkowych okrążeń za samochodem bezpieczeństwa, ponieważ ostatnie 36 okrążeń musiałem przejechać bez zatrzymywania się. Samochód zachowywał się jak przyczepa kempingowa z pełnym bakiem! »
Pod koniec wyścigu, mimo przerażenia, kierowca Toro Rosso udało mu się awansować w rankingach i zająć dziewiąte miejsce: „Miałem problem z uprzężą. Nie mogłem go dokręcić. Myślę, że w przyszłym tygodniu w Malezji powinniśmy być bardziej konkurencyjni. »
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)