Oczywiste jest, że jeśli Byk Asturii jest dziś na trzecim miejscu w mistrzostwach kierowców za kierownicą swojego Aston Martin, to już nie jest przypadek. Mogliśmy w to uwierzyć dwa tygodnie temu w Bahrajnie (3–5 marca), kiedy dwukrotny mistrz świata po raz 99. w karierze stanął na podium, ponieważ była to pierwsza runda sezonu i wszyscy robili swoje. Ale występ dostarczony przez Fernando Alonso przez cały weekend Saudyjczycy pokazali, że w tym roku trzeba na nich liczyć. W grze od pierwszych okrążeń toru Iberyjczyk potwierdził dobrą trzecią lokatą w kwalifikacjach (zamienioną na drugą po karze startowej Charles Leclerc)
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
20 o 03:2023
Żałosna FIA! Oczywiście 35 rund to za mało, aby podjąć decyzję, mimo że film istnieje...