Zak Brown zapewnia: „Andrea Stella zawsze była naszym numerem jeden na czele zespołu”

Jeśli awans Andrei Stelli na szefa zespołu McLarena może wydawać się rozwiązaniem awaryjnym, Zak Brown twierdzi, że włoski inżynier był zawsze priorytetowym wyborem w przypadku odejścia Andreasa Seidla.

opublikowany 14/12/2022 à 10:43

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Zak Brown zapewnia: „Andrea Stella zawsze była naszym numerem jeden na czele zespołu”

Andrea Stella została awansowana na szefa zespołu McLaren © Antonin Vincent / DPPI

Projekt McLaren Czy on nabiera wody? We wtorek, w środku walca pomiędzy dyrektorami zespołów, Andreas Seidl nagle opuścił brytyjski zespół, aby dołączyć do Saubera i przygotować się na przybycie Audi do F1. Ciężka strata dla zespołu Woking, który od 2019 roku odbudowywał się wokół niemieckiego inżyniera. Zaraz po ogłoszeniu odejścia Seidla z zespołu Hinwil, zespół McLarena ujawnił tożsamość swojego następcy... i nie musiał daleko szukać, odkąd awansował Andreę Stellę, dotychczasowego dyrektora wykonawczego wyścigu, na stanowisko głównego dyrektora. Awans, który rodzi pewne pytania: czy McLaren naprawdę spodziewał się odejścia swojego niemieckiego szefa? Zdaniem Zaka Browna, dyrektora generalnego angielskiego producenta, wszystko było już wewnętrznie zaplanowane już od jakiegoś czasu.

„Wszystko wydarzyło się bardzo szybko– przyznaje amerykański reżyser. Kiedy było już jasne, że Fred Vasseur pojedzie FerrariFinn Rausing (prezes zarządu Saubera), którego dobrze znam, zadzwonił do mnie i zapytał, czy moglibyśmy omówić możliwy transfer Andreasa (Seidla) wcześniej, niż oczekiwano. Moją reakcją było pytanie, czy Andrea (Stella) byłaby szczęśliwa, mogąc dołączyć do nas jako szefowa zespołu. Andrea się zgodził. Zawsze był naszym wyborem numer 1, jeśli chodzi o poprowadzenie zespołu w przyszłość, więc jesteśmy bardzo szczęśliwi. »

Stella, człowiek, który się nie boi „ubrudz sobie ręce” według Browna

Brown ujawnił również, że Seidl go poinformował „po pierwszym wyścigu w roku i przed ostatnim wyścigiem” o swoich zamiarach opuszczenia McLarena w przyszłości, choć dyrektor generalny zespołu przyznaje, że odejście Niemca nastąpiło nieco szybciej, niż oczekiwano. „Poinformował mnie w trakcie sezonu, że po wygaśnięciu kontraktu pod koniec 2025 roku odejdzie gdzie indziej”, zwierzył się Zak Brown.

Ostrzeżony przed chęcią opuszczenia statku przez Andreasa Seidla, amerykański prezydent logicznie wezwał prawą rękę Niemca, Andreę Stellę, aby przejęła stery zespołu. „Wszystko potoczyło się dość szybko i teraz Andrea jest szefem zespołu, z czego ja, nasi kierowcy i nasz zespół jesteśmy bardzo zadowoleni, – uspokaja Zak Brown. Andrea ma oczywiście ogromne doświadczenie, nie tylko z McLarenem, ale także z Ferrari. Jest to więc ktoś, kogo znaliśmy i który zna zespół od podszewki. Jest bardzo zaangażowaną osobą w zespole wyścigowym, co było bardzo interesujące dla mnie i akcjonariuszy, mieć na czele zespołu kogoś, kto „ubrudzić sobie ręcezatem powiedzieć. » 

Od teraz McLaren będzie musiał odbudować swój projekt wokół włoskiego inżyniera, którego głównym celem będzie ponowne uruchomienie maszyny po dwóch sezonach stagnacji, a nawet regresu wśród producentów (3. miejsce w 2020 r., 4. miejsce w 2021 r., 5. w 2022 r. ) .

CZYTAJ TAKŻE > Seidl, Vasseur, Capito, Stella… rozumieją wszystko w walcu głównych zespołów

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)

Kontynuuj czytanie na te tematy:

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz