Australia – EL3: Verstappen krótką głową przed Alonso

Max Verstappen zdominował trzeci wolny trening przed Grand Prix Australii w tę sobotę w Melbourne. Batawianin pokonał Fernando Alonso w doskonałej formie pod coraz bardziej groźnym niebem.

opublikowany 01/04/2023 à 04:45

Jeremy’ego Satisa

0 Zobacz komentarze)

Australia – EL3: Verstappen krótką głową przed Alonso

Max Verstappen pod szaro-czarnym niebem. ©DPPI

Najszybszy w wolnym treningu 1 piątek w południe, Max Verstappen powrócił na szczyt grafiku w tę sobotę po opuszczeniu Free Practice 2 do Fernando Alonso. Holender wyprzedził swojego hiszpańskiego przyjaciela zaledwie o głowę (+0″162) i Esteban Ocon (+0″373). TO Alpine wydają się być w dobrej formie od Pierre Gasly znajduje się także w pierwszej piątce z wynikiem 5 tysięcznych najlepszego czasu Maxa Verstappena, za Georgem Russellem, pierwszym kierowcą Mercedes

Jednakże są one bardzo wcześnie w sesji Charles Leclerc najpierw wtedy Carlos Sainz kto pierwszy zmonopolizował placówki. Dwóch pilotów Ferrari, których rozdzielił jedynie Fernando Alonso na szczycie tabeli czasu pracy przez większą część sesji, wykorzystał różnicę w realizowanych programach, aby utrzymać prowadzenie przez prawie całą sesję.

Max Verstappen wychodzi z lasu pod koniec sesji

Odseparowani od jazdy na suchej nawierzchni w drugim treningu wolnym w piątkowe popołudnie z powodu deszczu, który spadł na Albert Park, kierowcy wykorzystali część trzeciego treningu, aby przetestować swoje tempo wyścigowe i spróbować poprawić. Dowiedz się więcej o degradacji, nawet jeśli zielony asfalt w Melbourne nieco zmącił sytuację drużyn. 

Ranking był mniej więcej zamrożony na dwadzieścia minut przed końcem sesji. Znajdujące się na szczycie tabeli czasów Ferrari Ferrari skupiły się na tempie wyścigowym pod koniec sesji, kiedy inne czołowe samochody zaczęły naprawdę łasić na zegarze. To właśnie w tym momencie Max Verstappen, Fernando Alonso i obaj Alpine i George Russell ustanowili swoje najlepsze czasy tuż przed pojawieniem się deszczu pięć minut przed czasem.

Sergio Pérez, sesja, o której należy zapomnieć

Zwróć uwagę na bardzo trudną sesję Sergio Péreza. Najpierw Meksykanin musiał czekać ponad dwadzieścia pięć minut, aby wyruszyć na tor, podczas gdy jego mechanicy byli zajęci pod maską silnika. Podczas swojej pierwszej próby Checo został zablokowany podobnie jak w EL1 przez Nico Hülkenberg, dość niebezpiecznie. Kiedy ponownie ruszył, kierowca z numerem 11 dwukrotnie zablokował prawą przednią gumę na pierwszym zakręcie, aż do obrócenia się na żwirze.

Sergio Perez Red Bull

Sergio Pérez miał trudną sesję. ©DPPI

A kiedy nie popełnił błędu na T1, to w przedostatnim zakręcie poszedł szeroko na koniec sesji... „Nie wierzę własnym oczom, ta sesja…” ubolewał Pérez, który skarżył się na problem z równowagą przy każdym zakręcie. Dopełnieniem tego wszystkiego był Sergio, który dał się zaskoczyć pojawiającym się kroplom deszczu, które pod koniec sesji na T1 ponownie wciągnęły go w żwir. W końcu, gdy na samym końcu próbował wrócić na tor, aby spróbować symulowanego startu, światła zmieniły się na czerwone i jego mechanicy musieli go szukać na końcu alei serwisowej. Sesja, o której na pewno zapomni, a zakończyła się na 6. pozycji. 

Do zobaczenia na wyścigu sprinterskim im Formuła 2 o 5:20, a do kwalifikacji Formuły 1 o 7:XNUMX czasu francuskiego.

CZYTAJ TAKŻE > Mercedes nie widzi siebie poza 5. miejscem w Australii

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

0 Zobacz komentarze)