Recenzja Barcelona 1 2020 – Mercedes we właściwym kierunku

Poznaj wyniki pierwszego tygodnia zimowych testów w Barcelonie 2020.

opublikowany 21/02/2020 à 19:29

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Recenzja Barcelona 1 2020 – Mercedes we właściwym kierunku

Po długich tygodniach oczekiwania kierowcy i zespoły powrócili w tym tygodniu na tor w Katalonii, aby spróbować szybko przetestować jednomiejscowe bolidy na rok 2020. W tym sezonie rzeczywiście harmonogram był krótszy, ponieważ w tym tygodniu, podobnie jak w następnym, straciłem jeden dzień jazdy w całości, stąd potrzeba, aby zespoły pracowały szybko i dobrze.

Przy stabilnych przepisach technicznych w tym roku większość samochodów wystawionych w tym tygodniu w Barcelonie to ewolucje swoich poprzedników, nawet jeśli Renault czy nawet Racing Point przywiózł samochody zupełnie inne niż w zeszłym roku, a RP20 szczególnie przywołuje na myśl Mercedes W10.

W dużej mierze nieobecny na początku serii dwanaście miesięcy temu, Williams W środę FW42 widziała, jak jej młodsza siostra FW43 pojawiła się na czas na zielone światło. Wszystko z identyczną podstawową koncepcją, ale z maksymalnym rozwojem w celu oszczędzania zasobów na rok 2021.

Ale to jeszcze raz Mercedes który sprawiał, że ludzie rozmawiali. Mistrzowie świata odkryli techniczne odkrycie zimy w postaci dwuosiowego układu kierowniczego, co podsyciło rozmowy na padoku Montmelo i w Internecie.

Nowość, która wydaje się legalna, ale kto z drugiej strony nie znajdzie przedłużenia w 2021 r jak potwierdził F1 w ten piątek.

Kwestia kilometrów

Pierwszy punkt, który od razu należy podkreślić dla zespołów: ogólna niezawodność i regularna obecność samochodów na torze. Od pierwszego dnia wszystkie zespoły przejechały ponad 100 okrążeń, w sumie ponad 1400 okrążeń w dziesięciu zgłoszonych formacjach.

Stała znaleziona następnego dnia, ale nieco zakwestionowana w ten piątek z kilkoma awatarami. W domu Ferrari, Sebastian Vettel został spowolniony przez problem z silnikiem, gdy problemy mechaniczne w Williamsie FW43 Nicholas Latifi podczas tej samej sesji spowolnił istotę Grove.

 

 

Po starcie bez ciężkich chmur, Zespół Haas F1 również doświadczył końca testów naznaczonym wydaniem Kevin Magnussen (Haas) po południu po przebiciu opony i problemie z przekładką felgi, co przedwcześnie zakończyło testy amerykańskiego zespołu.

 

 

Jeśli chodzi o problemy mechaniczne, czerwony Byk będzie zmuszony do zmiany zasilacza Alexa w ramach środków ostrożności Albon w czwartek w południe, po czym potwierdził, że ostatecznie nie należy ubolewać nad żadną awarią. Renault będzie także musiało uporać się z zatrzymaniem na torze Daniel Ricciardo Piątkowe popołudnie.

Pomimo alarmu elektrycznego w W11 Bottasa, ostatecznie to Mercedes nadal radzi sobie najlepiej pod względem księgowym, osiągając Lewis Hamilton et Valtteri Bottas jako prawdziwi skazańcy toru, którzy w trzy dni przejechali 494 okrążenia i przejechali prawie 2300 km. Świetne osiągi przy skróceniu liczby dni spędzonych za kierownicą. Mercedes przejechał 610 okrążeń w pierwszym tygodniu, mając jeden dzień zapasu.

Red Bull Racing nie wydawał się prześcignięty, mając na liczniku 471 okrążeń dla RB16 – Honda, drugi najlepszy wynik w sumie McLaren et Alfa Romeo (424 zwoje). Brytyjski zespół nie dążył do absolutnych wyników i zachowywał się w tym względzie dość dyskretnie, preferując akumulację okrążeń. Alfa Romeo Racing wyróżniła się wczoraj najlepszym czasem Kimi Räikkönena – 1:17”091.

Znajdujemy się za tymi czterema zespołami z ponad 400 okrążeniami Alfa Tauryń i Renault. Francuski zespół, pomimo piątkowej przerwy Ricciardo na torze, nadrobił niewielkie początkowe opóźnienie wobec rywali dzięki przejechaniu przez Australijczyka 93 okrążeń ostatniego dnia.

„Rozczarowanie” związane z dużym przebiegiem pochodzi od Ferrari, które przejechało zaledwie 350 okrążeń. Gorzej pod tym względem radzą sobie jedynie Williams i Haas.

Jeśli spojrzymy na przebieg na kierowcę, Lewis Hamilton był najbardziej produktywny z przewagą 273 okrążeń Max Verstappen (254) i Carlos Sainz (237). Wśród kierowców startujących w piątek po czterech okrążeniach zmagał się Kevin Magnussen.

 

 

 

Mercedes trzyma tempo na zegarze

Nadal trudno jest ocenić wydajność zaobserwowaną podczas tych testów. Ustanawiając najlepszy czas w 1'15″732, na najmiększych oponach C5 dostarczonych przez Pirelli w Katalonii, Valtteri Bottas był bardzo blisko pole position w 2019 roku (1'15″406), ale ustanowił to w zupełnie innych warunkach jazdy ( kwalifikacje, temperatura itp.)

Należy zauważyć, że obaj kierowcy Mercedesa w piątek ustanowili swoje najlepsze czasy na najmiększych mieszankach C5.

Za dwoma Srebrnymi Strzałami Kimi Räikkönen (Alfa Romeo) był najbliższy z dwóch Mercedesów, na tej samej mieszance opon, z czasem 1:17″091 (przewagą ponad pół sekundy), co stanowi punkt odniesienia w czwartek jego kolega z drużyny Antonio Giovinazzi również spisał się najlepiej na oponach C5.

Reszta peletonu jeździła co najwyżej na oponach C4, as Esteban Ocon (Renaulta) i Lance Stroll (Racing Point), które zamykają pierwszą piątkę. Jednak prawdopodobny brak poszukiwania przez Ferrari osiągów musi kwalifikować się do tego rankingu, podobnie jak hierarchiczna pozycja Red Bulla, Verstappena i Albona, którzy nie nosili najmiększych opon podczas swojej najlepszej jazdy. A co z ilością paliwa i ustawieniami?

Nie ma wątpliwości, że w drugim tygodniu biegania rozpoczynającym się w najbliższą środę zespoły skupią swoje wysiłki nieco bardziej na wynikach.

 

 

Wszystkie informacje i pełną analizę tych testów przeprowadzonych przez naszych specjalnych korespondentów w Katalonii można znaleźć w numerze AUTO 2256tygodniowo, dostępny od poniedziałku wieczorem w wersji cyfrowej, a od przyszłej środy w kioskach.

W międzyczasie nie zapomnijcie, że dostępny jest nasz Przewodnik po F1 2020 w wersji cyfrowej i w kioskach.

0 Zobacz komentarze)

Paul Ricard – Wyścig 1 PCCF 2024