Carlos Sainz, więcej niż numer 2?

Nowy sojusznik Charlesa Leclerca w szeregach Maranello, Hiszpan wykazuje solidność za kierownicą SF21. W Scuderii Madrilenian już dostarcza satysfakcji.

opublikowany 08/07/2021 à 10:00

Gonzalo Forbes

0 Zobacz komentarze)

Carlos Sainz, więcej niż numer 2?

Carlos Sainz od początku sezonu potrafił zdobyć zaufanie swoich liderów. ©Ferrari

Wyjazd Sebastian Vettel (na koniec sezonu) nagrany w maju 2020 r., o godz Stabilny Ferrari zdecydowało się zaufać innemu Charlesowi, tym razem w wersji latynoskiej, do reprezentowania swoich interesów na torze: Carlos Sainz, syn rajdowego mistrza świata.

Zakład wydawał się wówczas odważny. Iberyjczyk kończył dopiero swój pierwszy sezon – choć udany – z McLaren a fani być może spodziewali się innego nazwiska, gdy ogłoszono następcę Baby Schumi, z pewnością kierowcy z bardziej rozbudowanym CV. Carlos Sainz, którego spodziewano się, że odbędzie się w Maranello dopiero w 2021 roku, rozegrał wspaniały ostatni sezon w Woking, przerywany szóstym miejscem w klasyfikacji kierowców, po czym otrzymał czerwoną kartkę.

Obiecany roli nr 2 przez przeciwników z tyłu Charles Leclerc, co było w stanie zrobić Valtteri Bottas z Lewis Hamilton chez MercedesCarlos Sainz, zanim jeszcze założył garnitur „rossa”, wolał nie słyszeć niczego na ten temat, kładąc kres wszelkim możliwym spekulacjom.

« Drugi kierowca w Ferrari? Nie, nie podpisałem niczego, co mówiłoby, że jestem drugim kierowcą. W moim kontrakcie jest zapisane, że zespół jest nad kierowcą, ale nic nie mówi, że jestem drugi– przyznał w Radiu Marca wkrótce po oficjalnej informacji o jego transferze w 2020 roku.

Wiem, że dam z siebie wszystko dla Ferrari. Dam z siebie wszystko, zwłaszcza żeby spróbować wygrać. Traktuję wszystkich kierowców tak samo, wszyscy jesteśmy rywalami. Jeśli sytuacja będzie skomplikowana, podejmiemy decyzję ".

Gotowy na wszystko

Jak każdy kierowca, który przejeżdżał korytarzami Maranello, Carlos Sainz wiedział, że się go spodziewano jeszcze przed rozpoczęciem sezonu 2021, jego pierwszego w kolorze czerwonym.

Aby zapewnić jak najlepsze warunki do swojego debiutu w Ferrari, Hiszpan był dość aktywny w obiektach swojego nowego zespołu, ale także na torze, organizując sesje jazdy w pobliżu Fiorano w szczytnym celu.

« Ambicją jest pomoc w stworzeniu zwycięskiej drużyny, przywróceniu Scuderii na szczyt i zdobyciu mistrzostwa świata. Każdy zespół przechodzi w pewnym momencie trudne chwile. To jest część Formuła 1 », wyjaśniła główna zainteresowana osoba na początku tego roku.

Ambitny Carlos Sainz wiedział, że przywrócenie Ferrari na czoło nie będzie łatwym zadaniem. Mimo wszystko Madrynianin nieustannie powtarzał: jest gotowy dać z siebie wszystko dla swojej drużyny.

Po dokładnej analizie można stwierdzić, że Iberyjczyk spokojnie rozpoczął sezon, zajmując 8. miejsce w kwalifikacjach w Bahrajnie na początku sezonu, po czym zakończył wyścig na tej samej pozycji. Nie było w nim nic nadzwyczajnego jak na debiut w Scuderii, ale Carlos Sainz zaliczył dobry występ podczas kolejnej rundy na torze Imola.

Wyeliminowany w Q2 i skazany na 11. miejsce w tabeli, przesunął się na 5. miejsce pod szachownicą, tuż za swoim kolegą z drużyny Charlesem Leclercem.

Prawdopodobnie swobodnie na pokładzie SF21, byłego członka tej izby Renault kontynuuje dobre występy w kwalifikacjach (5. miejsce w Portugalii i 6. w Hiszpanii) coraz bardziej zbliżając się do czasów swojego sąsiada w garażu. Niestety w wyścigu sytuacja jest zupełnie inna, ponieważ zła strategia wypchnęła go z czołowej dziesiątki w Portimão, zanim zajął pierwotną pozycję w Barcelonie (10. miejsce).

Nabrać pewności siebie

Przyzwoita pierwsza ocena jak na nowicjusza, ale pozostawia wiele do życzenia, ponieważ Hiszpan ma aspiracje do lepszych wyników w tym sezonie. Reakcja, która nie trwała długo, odkąd w swoim piątym wyścigu w Monako zdobył swoje pierwsze podium ze Scuderią. Więcej niż podium Carlos Sainz pokazał swoim liderom, że mogą na niego liczyć, gdy po drugiej stronie garażu nie jest czas na radość.

Oczekiwany na pole position Charles Leclerc ostatecznie nie mógł wystartować w Grand Prix Monako ze względu na wał napędowy (wstrząśnięty po wypadku dzień wcześniej). Nadzieje pokładano wówczas w synu Matadora, który nie zachwiał się i wystartował z trzeciego miejsca.

W wyścigu, w którym wyprzedzanie jest rzadkością, zajął drugie miejsce za zwycięzcą Max Verstappen (czerwony Byk) udowadniając trochę więcej, że nie jest w Maranello, aby nadrobić numer. „ To znak, że zespół krok po kroku robi postępy », cieszył się główny zespół, Mattia Binotto.

Carlos Sainz potwierdził te sygnały podczas podwójnego spotkania Austrii. Po nieudanym występie na torze Paul Ricard, na którym zajęto 11. miejsce i żałosne tempo wyścigowe, Madrilenianin odwrócił trend na Red Bull Ring, pokazując po raz kolejny swoje zalety i mistrzostwo.

Niewidoczny w kwalifikacjach, zajmując 12. miejsce w stawce przed Grand Prix Styrii i 11. w Grand Prix Austrii tydzień później, odpowiedział w niedzielę, najważniejszym dniu tygodnia.

Po dobrym 6. miejscu w Styrii, w Austrii potwierdził swoją pozycję w Top 5, ponownie w Spielbergu. Stosując strategię „jeden przystanek i start” na twardych oponach, Hiszpan, przy wsparciu Charlesa Leclerca, który pozwolił mu wyprzedzić podczas Grand Prix, wykazał się bardzo dobrym tempem wyścigowym i zajął 5. miejsce, co było jego drugim najlepszym wynikiem po Monako.

« Carlos zapewnił sobie piątą pozycję dzięki bardzo dobrej jeździe, delektował się Mattią Binotto po przyjeździe. Podjęte decyzje były słuszne (...) Pamiętam także ducha zespołu, jaki wykazywali nasi kierowcy, ponieważ Charles nie wahał się przepuścić Carlosa, który miał świeższe opony i był szybszy. Jest to właściwe nastawienie, jeśli będziemy stale się rozwijać ".

Wspierając Charlesa Leclerca, Hiszpan pokazał, że potrafi wziąć sprawy w swoje ręce, gdy Monako nie ma dobrego dnia. Jeśli jego wyniki wykażą pomyślną integrację w Maranello, Carlos Sainz będzie potrzebował więcej czasu, aby obalić Leclerca jego status numeru 1. Monako jest w rzeczywistości młodym cudownym dzieckiem Scuderii, jest uwielbiany przez fanów i ma ważny kontrakt do 2024 r. (w porównaniu do 2022 r. w przypadku regionu iberyjskiego). Ale nigdy nie wiadomo, Carlos Sainz mógł nie dokończyć nas zaskakiwać… 

Gonzalo Forbes

Odpowiedzialny za formuły promocji (F2, F3, FRECA, F4...). Niesiony dzięki łasce Franco Colapinto.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz