Ferrari, obowiązkowe odbicie w 2021 roku

Podobnie jak wielu jej rywali, Scuderia ma już na celu rewolucję techniczną w 2022 r. Jednak jej szef Mattia Binotto wie, że Maranello nie może sobie pozwolić na poświęcenie przyszłego sezonu po najgorszym sezonie od 40 lat.

opublikowany 02/01/2021 à 16:11

Pierre Tassel

0 Zobacz komentarze)

Ferrari, obowiązkowe odbicie w 2021 roku

Pomimo wciąż niepewnej sytuacji zdrowotnej, Ferrari uszanowała swoją bożonarodzeniową tradycję zapraszając media na rozmowę z szefem Gestione Sportiva, Mattią Binotto.

W tym roku żadna zabawa, Covid-19 zobowiązuje, ale wirtualna konferencja prasowa, podczas której główny włoski zespół rozpocznie od omówienia „bardzo słabych” wyników sezonu 2020 zakończonego anonimowym 6. miejscem w rankingu Producentów.

„Od zimy wiedzieliśmy, że samochód nie spisuje się tak dobrze, jak oczekiwano, ale nie spodziewaliśmy się, że czeka nas tak skomplikowany rok, Binotto przyznał. Nasz poziom osiągów nie był zgodny ze standardami Ferrari. »

Po sezonie obciążonym słabym silnikiem i uszkodzonym podwoziem, ponieważ generowało zbyt duży opór, szef The Reds chciał podejść „realistycznie” do dyskusji na temat celów na rok 2021. Podobnie jak wiele innych zespołów, Ferrari wykorzystało przełom techniczny na rok 2022. jego priorytet. Jednakże Scuderia nie może sobie pozwolić na powtórzenie w przyszłym roku nowego, słabego bilansu.

Binotto jest w pełni tego świadomy, a także konsekwencji, jakie długotrwały okres niepowodzeń miałby dla jego osobistej przyszłości, po tym jak Louis Camilleri, jeden z jego zagorzałych zwolenników, pośpiesznie opuszczał stanowisko dyrektora generalnego Ferrari.

„Wiem, że mój czas nie jest nieskończony”., rozpoznał wyszkolonego inżyniera, wyznaczając horyzont powrotu do mistrzowskiej trifecty. „Przepaść w stosunku do czołowej drużyny jest bardzo duża. Myślę, że mistrzowie roku 2020 po raz kolejny będą bardzo silni. Mam wrażenie, że w tym sezonie nie dokonali zbyt wielu zmian, aby skupić się na sezonie 2021. Stwierdzenie, że wrócimy do czołówki i będziemy w stanie walczyć o mistrzostwo, byłoby nierealistyczne. Jeśli spojrzymy na poprzednie pięć lat, cztery razy zajęliśmy drugie miejsce i raz trzecie. Byliśmy drużyną najbliższą pokonania Mercedes. Zajęcie trzeciego miejsca nie jest całkowicie niemożliwe. To musi być nasz minimalny cel. »

Binotto przypomina jednak, że rozwój podwozia został w dużej mierze zamrożony między kampaniami na lata 2020–2021, a zespoły miały tylko parę żetonów na wprowadzenie ukierunkowanych ulepszeń. Technik transalpejski jest również zaniepokojony „bezpłatnymi” rozwiązaniami, które oferują zespoły takie jak Racing Point i Alfa Tauryń nabywając specyfikację niektórych części na rok 2020 od odpowiednich spółek-matek, Mercedesa i czerwony Byk. Wielki powód do nadziei, Binotto umieszcza go z tyłu tego, co przyjmie nazwę SF21, „prosta nazwa oznaczająca przejście do projektu 2022”.

Ferrari faktycznie planowało wprowadzenie zupełnie nowego układu napędowego w przyszłym roku, mając ambicję nadrobienia części opóźnienia zaobserwowanego w tym sezonie. „Mogę potwierdzić, że wyniki nowego silnika na stanowisku testowym są obiecujące” – powiedział włoski szef. Jeśli chodzi o to, czy wróciliśmy do poziomu z 2019 roku, nie sądzę, że to jest pytanie. Będziemy musieli zobaczyć porównanie z naszymi rywalami. Ale wrócimy z konkurencyjnym silnikiem. Biorąc pod uwagę liczbę zawodników na ławce rezerwowych, mam przeczucie, że nie będziemy już mieli najgorszego bloku w stawce. »

Po wyzdrowieniu z problemów zdrowotnych, które pozbawiły go Grand Prix Abu Zabi, Binotto pojawił się na ekranie w towarzystwie dwóch kierowców, Charles Leclerc a zwłaszcza Carlos Sainz, który przy tej okazji stawiał swoje pierwsze kroki w butach startera Ferrari.

Nie. Kierowca nr 1

Hiszpan odszedł McLaren i Wielką Brytanią rankiem w piątek 18 grudnia. „Wszystko jest nowe, wszystko świeże, mój pierwszy dzień w czerwieni, możesz sobie wyobrazić, że to dość wyjątkowe uczucie, skomentował Sainz. To dzień, którego nie zapomnę. Oczywiście okoliczności są nieco szczególne. Chcielibyśmy, żeby było trochę bardziej normalnie. Jestem w 100% gotowy i zmotywowany. »

W menu Madryleniańczyka: wizyta na obiektach, lunch z nowym szefem i kolegą z drużyny oraz kontakt z zespołem, w szczególności z inżynierami, w tym z wspierającym wcześniej Riccardo Adamim Sebastian Vettel. Sainz zadebiutuje za kierownicą Ferrari w styczniu na prywatnym torze Fiorano z... jednomiejscowy z 2018 r. Ponieważ na 2021 r. zaplanowano tylko trzy dni zimowych testów, Scuderia planuje w dużym stopniu polegać na swoim symulatorze (nowy jest budowany w połowie 2021 r.), aby umożliwić Sainzowi zapoznanie się z nowym środowiskiem, procedurami jazdy lub nawet zarządzanie śmigłem Ferrari.

„Wiemy, że Carlos jest szybkim kierowcą, odpowiedział Binotto zapytany o oczekiwania Ferrari wobec nowego rekruta. Ma bardzo dobry sezon 2020 i poprawił swoje wyniki w kwalifikacjach, co nie wydawało się być jego mocną stroną. I nadal jest dobry w wyścigach. Oczekuję, że wniesie istotny wkład do zespołu w okresie poprzedzającym mistrzostwa konstruktorów, które są dla nas kluczowe. Podzieli się także swoim doświadczeniem z różnymi zespołami, co pozwoliło mu wypróbować kilka metodologii. »

Umowa Sainza z Ferrari obowiązuje początkowo tylko przez dwa sezony, podczas gdy Leclerc jest związany ze Scuderią do 2024 roku od ostatniej zimy. Czy powinniśmy stwierdzić, że Monako jest wyznaczonym przywódcą w Maranello? „Nic w kontrakcie Charlesa nie wskazuje, że jest on liderem zespołu” – powiedział Binotto. Obaj będą mieli prawo do walki na torze. Oczywiście nie powinni się utrzymać, ale na początku sezonu będą mieli równe szanse. Naszym priorytetem jest optymalizacja ogólnego wyniku zespołu. W niektórych wyścigach będą zatem musieli pomóc zespołowi lub zaakceptować decyzje podjęte w interesie zespołu. W dalszej części sezonu, jeśli kierowca uzyska wyraźną przewagę i będzie w stanie osiągnąć ten lub inny nieosiągalny cel dla swojego kolegi z zespołu, odbędzie się otwarta dyskusja między nimi i zobaczymy, jak postępować, zawsze w interesie zespołu. zespół. »

W 2020 roku Leclerc zdobył prawie trzy razy więcej punktów niż jego były kolega z drużyny Sebastian Vettel (98 na 33). Jeśli uda mu się wnieść znacznie większy wkład w zbiory nowego pracodawcy w 2021 r. niż jego poprzednik w czerwieni, Sainz wywiąże się już ze znacznej części swojego kontraktu.

0 Zobacz komentarze)