Jarno Trulli chciałby po prostu jeździć

Jarno Trulli, ofiara problemu hydraulicznego podczas Grand Prix Chin, zaczyna denerwować się problemami, jakie napotyka jego Lotus.

opublikowany 27/04/2010 à 16:00

Villemanta

0 Zobacz komentarze)

Jarno Trulli chciałby po prostu jeździć

Chociaż Toyota ne faisait pas partie des équipes de pointe du championnat du monde de F1 W zeszłym roku wyobrażamy sobie, że przejście japońskiego giganta do zespołu Lotus Racing musi całkowicie zmienić nawyki Jarno Trulli. Choć niewątpliwie najlepszy z nowych zespołów, zespołowi Tony'ego Fernandesa wciąż daleko do ideału, zarówno w kwalifikacjach, jak i wyścigach. Frustrująca obserwacja dla włoskiego kierowcy.

„Wiedziałem, że nie będzie łatwo, że wszystko będzie nowe i że będziemy potrzebować czasu, deklaruje sterownik Lotus w programie Autosprint. Miałem jednak nadzieję, że przynajmniej będę mógł prowadzić. Wygląda na to, że pech atakuje mój samochód. Wszystko dzieje się na moim jednomiejscowyi tylko na moim. Na chwilę obecną rezultaty nie spełniają moich oczekiwań. Jest jeszcze za wcześnie, aby oceniać. Wiedziałem, że to będzie skomplikowane, ale jeszcze prawie nie jeździłem. Pod koniec roku podejmę decyzję.”

Jednak były pilot Prost Lekarz rodzinny przyznaje, że nie wszystko trzeba wyrzucić.

„Nasz zespół to zdecydowanie najlepsza wiadomość, kontynuuje Trulli. Działamy jak prawdziwy zespół w serii na wysokim poziomie. Ale niestety z powodu braku czasu wykorzystujemy tylko 10% naszego potencjału. Nie ma testu. Dla nas jest to rok nauki: zobaczymy nasz potencjał w 2011 roku, kiedy rozwiążemy pewne problemy strukturalne i będziemy mogli skoncentrować się na projektowaniu naszego samochodu. Myślę, że silnik Cosworth i skrzynia biegów X-Track nie są głównymi przyczynami naszego braku konkurencyjności. Problemy leżą więc gdzie indziej”

Pozostaje teraz dowiedzieć się, gdzie zespół Lotus Racing będzie chciał zbliżyć się nieco do swoich przeciwników.

0 Zobacz komentarze)