Kimi Räikkönen wygrywa w Spa

Kimi Räikkönen wygrał Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps, wyprzedzając Giancarlo Fisichellę i Sebastiana Vettela.

opublikowany 30/08/2009 à 15:55

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Kimi Räikkönen wygrywa w Spa

Z całkowicie zakłóconym polem startowym, Grand Prix Belgii od samego początku obiecuje zwroty akcji. I tradycyjnie już pierwsza runda tej imprezy zapowiada się widowiskowo. Autor bardzo dobrego startu Giancarlo Fisichella uciekł na przód, Robert Kubica rzucił się na linę, by zdobyć drugie miejsce. Zaczynając od zewnętrznej strony, Kimi Räikkönen korzystnie przyspiesza, aby znaleźć się pomiędzy dwoma czołowymi zawodnikami.

Po zakręcie Combes końcówka peletonu uległa kolizji, w wyniku której obaj Brytyjczycy zeszli z boiska na matę. Jensona Buttona i Lewis Hamilton, w towarzystwie Jaime'a Alguersuariego i Romain Grosjean, poddaj się w pierwszej rundzie. Samochód bezpieczeństwa wjeżdża na tor i zamraża pozycje. Po ponownym uruchomieniu Kimi Räikkönen potrzebował zaledwie kilku sekund, aby zająć pierwsze miejsce, wykorzystując strumień powietrza i korzyści płynące ze swojego SREC. Mimo wszystko za Finnem pozostaje Giancarlo Fisichella, oferujący podobne tempo.

Loin de là, les Toyota cumulent les ennuis, alors que la victoire était envisagée en début de course. A l?approche de la mi-course, Jarno Trulli doit abandonner alors que Timo Glock se bat à l?arrière du peloton. Aux avant-postes, derrière Räikkönen et Fisichella, la bagarre est rude pour la conquête du podium : Sebastian Vettel a o honorowe miejsca walczą dwaj kierowcy BMW, Nick Heidfeld i Robert Kubica. Mark Webber pożegnał się z tą bitwą, musiał przejechać przez aleję serwisową, ponieważ utrudniał Nickowi Heidfeldowi tankowanie.

W połowie wyścigu, Fernando Alonso zaskakuje obserwatorów, ponieważ nie wrócił jeszcze na swoje stanowisko i zmierza w stronę strategii kompleksowej. Ale to zatrzymanie Hiszpana jest dla niego fatalne. Jego mechanicy zauważyli problem z mocowaniem lewego przedniego koła po kolizji w pierwszym zakręcie wyścigu. Po ponownym odejściu Fernando Alonso został zmuszony do przejścia na emeryturę.

Na czele Räikkönen i Fisichella nadal toczą zaciętą walkę o prowadzenie w wyścigu. W celu drugiego zatankowania obaj mężczyźni zatrzymali się na tym samym okrążeniu i odjechali z tą samą różnicą. Tymczasem Sebastian Vettel wychodzi na prowadzenie i opóźnia swój drugi pit stop. Po kilku bardzo dobrych czasach i zatankowaniu Niemiec plasuje się na trzeciej pozycji.

Ostatnie okrążenia przynoszą kilka niespodzianek poza dymem wydobywającym się z tyłu jednomiejscowy Rubensa Barrichello, siódmy na trzy okrążenia przed końcem. Utrzymując jednak tempo na tyle wysokie, aby utrzymać swoją pozycję, ale nie za wysokie, aby nie obciążać zbytnio mechaników, Brazylijczykowi udaje się utrzymać przewagę nad Nico Rosbergiem i Markiem Webberem.

Po 44 okrążeniach toru Kimi Räikkönen przekroczył linię mety jako zwycięzca, zaledwie sekundę przed Giancarlo Fisichellą. Sebastian Vettel, który wystartował z daleka, odziedziczył dobre trzecie miejsce na podium. Z tyłu dwaj kierowcy BMW, Robert Kubica i Nick Hedifeld, osiągnęli doskonałe wyniki, podobnie jak Heikki Kovalainen, który był szósty. Bramki zdobyli także Rubens Barrichello i Nico Rosberg.

Grand Prix Belgii oferuje zatem dwie „pierwsze” w tym sezonie sukcesy Kimi Räikkönena, który nie zwyciężył od Grand Prix Hiszpanii w 2008 roku. Ze swojej strony Giancarlo Fisichella oferuje swoje pierwsze punkty, a tym samym swoje pierwsze podium w wyścigu zespół Force India. Najwyraźniej wyścig Spa-Francorchamps przyniósł kilka niespodzianek.

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz