Kronika emerytalna Patricka Tambaya z 1986 roku: „Adelaïde będzie moim ostatnim odejściem”

Kilka dni po ostatnim w swojej karierze Grand Prix rozegranym w Adelajdzie w 1986 roku Patrick Tambay napisał list otwarty w formie felietonu w AUTOhebdo. Archiwum, do którego ponownego odkrycia zapraszamy.

opublikowany 05/12/2022 à 12:05

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Kronika emerytalna Patricka Tambaya z 1986 roku: „Adelaïde będzie moim ostatnim odejściem”

Patrick Tambay miał zaszczytną karierę w F1 w latach 70. i 80. © Ferrari

„Najodważniejsi z Was, którzy wstali wcześnie w tę słynną niedzielę GP Australii, z pewnością nie będą żałować kilku godzin mniej snu. Jedno z najpiękniejszych Grand Prix od długiego czasu było warte poświęcenia odpoczynku, prawda? Po raz kolejny przekonaliśmy się, że gdy konsumpcja nie ma znaczenia, pojawia się spektakl F1 wie, jak wspaniale zachować napięcie i zwroty akcji, a wszystko to doprawione jest pewnego rodzaju dramatyczną intensywnością do tego stopnia, że ​​stawka tego wydarzenia bezpośrednio dotyczyła francuskiego pilota. Australijczycy mieli ogromne szczęście, że ogłoszonym programem udało im się zmotywować swoją ogromną publiczność!

„To prawda, że ​​błąd taktyczny stanowiska Williamsa był znaczący. »

W związku z tym na grillu siedziało trzech mężczyzn. Prost, Piqueta i Mansella. Trzej mężczyźni, którym przez cały weekend zabroniono najmniejszego błędu, trzej mężczyźni, na których barkach, cokolwiek by nie mówili, presja i napięcie musiały być ogromne. Każdy przygotowywał się psychicznie na swój sposób. Alain wrócił do domu z Meksyku i relaksował się, grając w golfa. Brał nawet udział w Lancôme Trophy jako niemal „profesjonalista”! Golf także przez cały australijski tydzień. Mansell również oddawał się temu sportowi na kilka dni przed wyścigiem, podążając krok po kroku za Gregiem Normanem, obecnym Australijczykiem nr 1 w tej dyscyplinie. Nigel ostatecznie nie ma mu zbyt wiele do zazdrości... Jeśli chodzi o Piqueta, formę doskonalił przed telewizorem w swoim pokoju hotelowym! Co prawda nie miał powodów narzekać na zmęczenie i godziny lotu: Meksyk i Adelajda za sterami swojego osobistego samolotu! A w drodze powrotnej wyjazd do Japonii... Najtrudniejsza część nie była chyba dla niego, pasjonata powietrza, ale zapewne dla jego przyjaciół biorących udział w locie. Johansson i jego dziewczyna, dziewczyna Piqueta i włoska dziennikarka. Samolot był pełny! A dla tych, którzy mają pilne pragnienie, trzeba poczekać na kolejny przystanek! Chyba, że ​​zabierzesz ze sobą nocnik do teczki...

„Alain zawsze wierzył w swój sukces, nawet w trudnych czasach. »

Ścigaj się zatem z zwrotami akcji i zwycięstwem Alaina. Co dziwne, choć niewiele osób we Francji obstawiało jego sukces, włoska prasa obstawiała go jako zwycięzcę. Prawdą jest, że taktyczny błąd stoiska Williams był duży. Ponieważ Mansell miał tytuł w kieszeni, jego inżynier ze względów bezpieczeństwa musiał zmusić go do zmiany opon. Oczywiście trudno jest zareagować na takie polecenie, gdy maszyna działa idealnie... ale rozwaga kazała ją zatrzymać. Alain miał zatem szczęście, że przebił oponę po zderzeniu z Bergerem. Niech nikt nie ma mu za złe tego szczęśliwego mrugnięcia okiem, Alain tylko nadrabia stracone rzeczy. Niech nikt nie przychodzi i nie mówi nam, że te 86. mistrzostwa zostały „wyprzedane”.

Konkurencyjny i jednorodny McLaren TAG/Porsche ne valait pas la Williams/Honda et le budget respectif des deux motoristes ne supportait aucune comparaison. Comme quoi Prost, l’homme, possède sa part de responsabilité dans cette victoire finalement très morale. Alain a toujours cru à sa réussite, même dans les moments difficiles. Je pense à la disparition de son frère Daniel. Bien sûr, on pourrait parfois lui reprocher un certain manque d’humilité, mais nous devons nous dire que nous avons affaire avec un authentique champion, certainement pas au bout de son énorme potentiel. Nous ne voulons pas encore l’admettre, mais Alain est déjà un très grand Monsieur du sport automobile. Je ne le dirai jamais assez. Quant à vous donner les raisons de cette réussite et de sa motivation outrancière… Je crois que c’est maladif chez lui, viscéral, partie intégrante de son système nerveux. Que ce soit dans un baquet, au golf ou à la belote, il veut gagner.

Patricka Tambay’a Hockenheima

To właśnie w Niemczech, w sierpniu 1982 r., Patrick Tambay © DPPI

Osiągnął to dzięki wysiłkowi i kalkulacji. Ta potrzeba zwycięstwa jest silniejsza od niego. Jej paznokcie są także oznaką tego bolesnego pragnienia zwycięstwa. Nadciśnieniowy, torturowany, a jednocześnie sprawiający wrażenie doskonale kontrolowanego... Niesamowity charakter. Zasługi Alaina są ogromne, a zasługi jego zespołu nie mniejsze. Pomyślmy przez chwilę o tej wspaniałej machinie wojennej, jaką jest McLaren MP4! Pięć lat i ani jednej zmarszczki! Niezawodny, stały, ewoluujący z ledwo zauważalnymi akcentami. tutaj jest jednomiejscowy o którym każdy marzy. Projektując go, John Barnard nie poszedł na skróty, myślę, że spędził rok na jego studiowaniu, ale wynik jest wspaniały. Ponieważ pozostał tylko rok sprzyjający silnikowi turbo, MP4 ponownie zobaczymy w 87, tak jak było.

Radości, jaką Alain mógł poczuć w Adelajdzie, dorównywał jedynie mój smutek: kiedy piszę te słowa, ten GP Australii ma dużą „szansę” na bycie ostatnim w mojej karierze. Spodziewałem się cudu w ostatniej chwili, ale tak się nie stało... a dzień przed wyścigiem dowiedziałem się, że fabryka FORCE zamknie swoje sklepy, gdy tylko wrócimy do Europy. Zakopałem podwozie Renault koniec 85, właśnie pochowałem Lolę/Haas W tym roku. Grabarz. Dziwny los... Pierwotny projekt Carla i Teddy'ego Mayerów, trwający trzy lata, nie osiągnie zatem swojego celu. W czasach, gdy bardzo trudno jest startować w F1, a jeszcze trudniej wyrobić sobie markę, nie sądzę, że zrobiliśmy coś złego. Zwłaszcza, że ​​z turbosprężarki Forda korzystaliśmy dopiero w jednej trzeciej sezonu. Zamiast czystych wyników zależało nam na postępie w technice pracy, funkcjonowaniu i wynikach zespołu, przygotowywaliśmy się na przyszłość.

„Zakopałem podwozie Renault pod koniec 85 roku, w tym roku po prostu zakopałem podwozie Lola/Haas”.

Bez wątpienia niektórzy ludzie w Ford US tego nie zrozumieli i zaczęli się niecierpliwić. Niewłaściwie. Na razie nic nie jest oficjalne ze strony Amerykanów, ale mam nadzieję, że ta „sprawa” wyjaśni się najszybciej, jak to możliwe. „ Zakopałem podwozie Renault pod koniec 85 roku, w tym roku po prostu zakopałem podwozie Lola/Haas. Jak się tam dotarliśmy? Prawdziwe przyczyny są niewątpliwie bardzo odległe od dziedziny sportu. Bernie Ecclestone był zainteresowany kupnem zespołu, w Brands Hatch podpisano kontrakt Haas/Ecclestone/Ford, następnie Ford USA nie chciał już mieć nic wspólnego z Ecclestonem… który sam zmienił swoje nastawienie od dnia, w którym BMW ogłosiło kontynuację swojej działalności w F1. Gordon Murray odchodzi, podczas gdy nasz inżynier budzi zazdrość... Kontrakt łączy Haasa z Fordem do końca 88 roku, ale Ford naprawdę chce przejść do Benettona. Ten kontrakt można ewentualnie odkupić, ale klauzula zabrania Fordowi bycia w F1 bez wyposażenia Lola…

Kompletne zamieszanie! Udało nam się jednak znaleźć sponsorów. Barclay z trzema milionami dolarów, USF/G z czterema milionami dolarów. Gwarancja Forda, której żądali ci partnerzy, nigdy nie dotarła. Podejrzany. Równolegle do tego błędnego koła, którego źródłem jest osoba ze zbyt gładkim językiem – ale kto? – znaczącą rolę odegrała kolejna zmiana przepisów technicznych narzucona przez FISA. Ford w końcu nie chce już inwestować dużych pieniędzy w obecny silnik z turbodoładowaniem, skoro teraz konieczne jest zaprojektowanie silnika atmosferycznego. Co stanie się z tym V6? Bez Loli teoretycznie nie może się ścigać, ale czy raczej nie zobaczymy go pod innym pseudonimem – Cosworth? - Następny sezon? Zmiana nazwy uwolniłaby go od wszelkich ograniczeń i otworzyła horyzont Benettona, do którego niektórzy wydają się bardzo przywiązani.

W związku z tym pracownicy otrzymali pismo o zwolnieniu, drzwi fabryki się zamknęły i oto jestem z buzią w wodzie w czasie, gdy zabrani są wszyscy lub prawie wszyscy dobrzy ludzie. Dyskusje kończymy w listopadzie, nie rozpoczynamy ich. Po powrocie z Australii czekała mnie druga niemiła niespodzianka: zniknęły nadzieje na start w wyścigu Paryż-Dakar, prawdziwy powiew świeżości w tych trudnych czasach. Sponsor operacji ogłaszający problem w ostatniej chwili. Budowa samochodu trwa, ale polowanie na budżet staje się coraz bardziej napięte! W każdym razie właśnie temu poświęcam obecnie swoje dni! »

CZYTAJ TAKŻE > Zwycięstwa Patricka Tambaya w F1: Niemcy 1982 (1/2)
CZYTAJ TAKŻE > Zwycięstwa Patricka Tambaya w F1: San Marino 1983 (2/2)

Patrick Tambay

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz