Dwa okrążenia jak środkowy palec – oto godne pożałowania wrażenie pozostawione po tym skróconym weekendzie, podczas którego tysiące widzów obecnych na torze Francorchamps miało nieprzyjemne wrażenie, że są indykami bardzo mokrej farsy. Przemoczeni doszczętnie, wykazali się jednak poświęceniem podczas czterech godzin scenariusza, którego wynik był niestety aż nazbyt przewidywalny.
Było trochę przed 15:15, kiedy kierownictwo wyścigu poinformowało, że start zostanie przesunięty na 25:15, a okrążenia formujące zostaną wykonane za samochodem bezpieczeństwa. Do wyznaczonego czasu peleton wykonał dwa pełne okrążenia formacyjne, podczas których większość kierowców zgłaszała słabą widoczność i brak przyczepności. O 30:15 wywieszono czerwoną flagę i wszyscy wrócili do alei serwisowej. Potem rozpoczęło się długie oczekiwanie, deszcz nie dawał oznak ustawania, a oczy wlepione były w zegar, żeby nie przegapić niczego z trzygodzinnego odliczania rozpoczętego o 00:XNUMX.
À 17h00, une heure avant le gong fatidique, les commissaires avaient stoppé temporairement la course, figeant les aiguilles pour dans l’espoir (scénarisé pour se
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
1 Uwagi)
Aby napisać komentarz
Oskar Abine
31 o 08:2021
Nie mogę zrozumieć, jak decydenci F1 mogli pozwolić na taką farsę. OK, musiały istnieć ograniczenia umowne, aby Grand Prix mogło się odbyć (chociaż można się zastanawiać, czy istnieją klauzule „siły wyższej” lub „wyjątkowych warunków pogodowych”). Mimo to, aby „zaoszczędzić” kilka możliwych przepadków, F1 podjęła ryzyko utraty znacznie więcej, zarówno ze względu na wiarygodność, jak i interes publiczny. Kto by pomyślał, że chociaż jedna z osób obecnych w niedzielę w Spa zapłaci za miejsce w Grand Prix? A ilu widzów odwróci się od dyscypliny? Co gorsza, którzy producenci chcą, aby ich wizerunek wiązał się z tą parodią? Zakład musi być oparty na braku pamięci u ludzi, tak sądzę. Nie jestem pewien, czy jest zwycięzcą...