Audi… w oczekiwaniu na Porsche!

Udało się, Audi zawita do Formuły 1 od 2026 roku. To pierwsza formalizacja przybycia marki z grupy Volkswagen, w oczekiwaniu na Porsche...

opublikowany 26/08/2022 à 10:00

Jeremy’ego Satisa

1 Zobacz komentarze)

Audi… w oczekiwaniu na Porsche!

Audi wkracza do F1... kiedy przyjdzie kolej na Porsche? © Audi Sport

Podczas gdy plik Porsche-czerwony Byk był niewątpliwie najbardziej zaawansowany w ostatnich miesiącach, jednak to właśnie Audi, jako pierwsza z dwóch marek grupy Volkswagen, ogłosiło swoje wejście na rynek F1. Oficjalna prezentacja miała miejsce w piątek, przed Grand Prix Belgii na torze Spa-Francorchamps. Z posiadanych przez nas informacji wynika, że ​​Audi faktycznie kupiłoby większość udziałów w Sauberze, zespole Finna Rausinga, który pod nazwą funkcjonuje w F1 Alfa Romeo. Szwedzki właściciel powinien jednak zachować mniejszościowy udział w strukturze. Może to skutkować mandatem przypominającym to, czego doświadczyliśmy w latach 2006–2009, kiedy zespół nazywał się BMW Sauber. 

To pierwszy oficjalny krok Volkswagena w kierunku F1. Przez kilka miesięcy firma z Wolfsburga nigdy nie ukrywała swojego zainteresowania dyscypliną królowej, ale postawiła warunek sine qua none, aby dołączyć do tańca. Przestrzegała między innymi, że stanie się to tylko wtedy, gdy przepisy dotyczące silników F1 będą zmierzać w stronę elektryfikacji (+ 50% dostarczonej energii elektrycznej w porównaniu z obecnymi przepisami) i jeśli MGU-H (silnik z generatorem termicznym montowany na turbosprężarce, skomplikowany i kosztowny element) został usunięty. Nie oczekiwano żadnych formalności ze strony zarządu Volkswagena przed ratyfikacją regulaminu silnikowego na rok 2026. To dobrze, ten ostatni został oficjalnie ogłoszony połowie sierpnia i wszystkie warunki określone przez Volkswagena zostały spełnione. FIA i F1 o tym wiedzą: dla przyszłości tej dyscypliny trzeba móc liczyć na dużą grupę producentów silników, a jednocześnie tylko Mercedes, Ferrari et Alpine dostarczał jednostki napędowe wśród producentów od czasu nieoficjalnego wycofania się Hondy. 

Porsche powinno kupić 50% zespołu Red Bull

Jeśli chodzi o Porsche, jego powrót do F1 obok Red Bulla nie budzi już wątpliwości. Co więcej, przedstawiciele Audi, Markus Duesmann i Oliver Hoffmann, na konferencji prasowej bez przekonania przyznali się do przybycia Porsche... Oficjalne dokumenty opublikowane zwłaszcza w Maroku przez Radę ds. Konkurencji nieco zdradziły tajemnicę pod koniec lipca: marka ze Stuttgartu de facto przygotowuje się do zakupu 50% zespołu Red Bull, oprócz tego, że od 2026 r. zostanie producentem silników.

Partnerstwo jest korzystne dla obu stron. Dla Porsche jest to gwarancja, że ​​będzie mogła liczyć na najnowocześniejsze udogodnienia i wyjątkowe know-how, ponieważ austriacki zespół z Milton Keynes (Anglia) pozostaje na utrzymaniu tytułu mistrza świata zdobytego dzięki Max Verstappeni za kilka tygodni powinien otrzymać nowy. Kolejne wyjaśnienie, ujawnione podczas konferencji prasowej Audi w piątek rano: w przypadku przybycia Porsche obie „kuzynne” marki miałyby oddzielnie projektować własne silniki, nie dzieląc się zasobami ani danymi.

Dla Red Bulla to sposób na dalsze umocnienie zespołu, z producentem zaangażowanym w przygodę, ale przede wszystkim doskonały sposób na przygotowanie się na przyszłość, podczas gdy szef marki napojów energetycznych Dietrich Mateschitz ma dziś 78 lat . Teraz, gdy FIA oficjalnie opublikowała swój nowy regulamin dotyczący silników, nie ma już przeszkód, aby ogłosić tandem Porsche-Red Bull. Powinno to jednak nastąpić po komunikacie Audi. 

CZYTAJ TAKŻE > Audi sformalizuje swoje wejście do F1!

Jeremy’ego Satisa

Świetny reporter F1 i pasjonat formuł promocyjnych

1 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

1 Uwagi)

W

Patryk Barthe

24 o 08:2022

Piastri ma tylko jedno do zrobienia, jest to refundowane Alpine i nie rzucać się w oczy, ponieważ po latach wsparcia i pomocy ze strony Renault, takie plucie do zupy jest po prostu nie do zniesienia i mam nadzieję, że Alpine sprawi, że zapłaci...!!

Aby napisać komentarz