Sukcesy i porażki Suzuki

Na koniec Grand Prix Japonii wygranej przez Sebastiana Vettela poznaj najlepsze i wpadki weekendu. Którzy kierowcy i zespoły zabłysły w niedzielę? Kim byli ci, którzy zawiedli?

opublikowany 11/10/2010 à 16:09

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Sukcesy i porażki Suzuki

Szczyty

Sebastian Vettel
Pilot czerwony Byk wrócił ! Po kilku niepewnych wyścigach, kilku błędach na starcie i w wyścigu, Baby Schumi wrócił na czoło. Startując z pole position, kierowca Red Bulla tym razem dobrze wystartował i był w stanie prowadzić wyścig od startu do mety, pomimo naciskającego Marka Webbera. Sebastian Vettel wraca do czołówki, a przede wszystkim na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Świata. Vettel, skuteczny już pod koniec poprzedniego sezonu, może zakończyć ten sezon z hukiem.

Mark Webber
Lider Mistrzostw Świata, Australijczyk był w stanie zdobyć duże punkty, aby utrzymać się na kursie i zwiększyć przewagę nad wicemistrzem, Fernando Alonso, do którego dołączył Sebastian Vettel. Choć Mark Webber nie wygrał od Grand Prix Węgier, utrzymuje stały poziom, zdobywając trzy podia w czterech wyścigach. W niedzielę na Suzuce nie próbował atakować Sebastiana Vettela w imię zwycięstwa, ale umocnił swoją pozycję lidera.

Fernando Alonso
Drugi w Mistrzostwach Świata Fernando Alonso ma dobrą passę. Zwycięzca Monzy i Singapuru, zdobył trzecie z rzędu podium i piąte w sześciu wyścigach. Hiszpan odrabia słaby początek lata i kontynuuje zdobywanie trzeciego tytułu mistrzowskiego. Trzy wyścigi od końca sezonu, kierowca Ferrari jest bardziej zmotywowany niż kiedykolwiek.

Kamui Kobayashi

Japończyk, który zaimponował swoim debiutem w F1 pod koniec 2009 roku, w tę niedzielę odzyskał cały swój entuzjazm. Kierowca Saubera zabłysnął przed swoimi kibicami i wyprzedził poważnych klientów, w szczególności swojego nowego kolegę z zespołu, Nicka Heidfelda, i zajął siódme miejsce. Czasem dyskretny, młody Japończyk wie, jak zyskać reputację dzięki tego typu wyczynom.

Wyścigi Lotosu
Zespół osiągnął najlepszy wynik w sezonie, unikając pułapek i wykorzystując liczne odchodzenia na emeryturę. Na dwunastym i trzynastym miejscu Heikki Kovalainen i Jarno Trulli wspinają się w hierarchii dzięki swojej regularności i rosnącej niezawodności T127.

Klapy

Zespół Renault F1
Jeśli zespół doświadczył innych frustrujących wyścigów, to Grand Prix Japonii powinno zostać umieszczone na szczycie niedokończonych dzieł. Jednak bardzo dobre kwalifikacje Roberta Kubicy, trzeciego na starcie, mogły dać nadzieję na dobry wyścig. Tym bardziej, że na starcie wyścigu Polak i Witalij Pietrow zaliczyli doskonałe starty. Według Erica Boulliera Rosjanin zaczął nawet „zbyt dobrze”, ponieważ wszedł w kontakt z piłką Nico Hülkenberg zanim uderzył swoim R30 w ścianę. Jeśli chodzi o Roberta Kubicę, drugiego za Sebastianem Vettelem, musiał on wycofać się w warunkach samochodu bezpieczeństwa po utracie koła. Duże rozczarowanie dla Polaka, który mógł celować w podium.

Lewis Hamilton
To nie był weekend Brytyjczyka i nie jest to jego najlepszy okres w sezonie. Po przejściu na emeryturę w Monza i Singapurze kierowca McLaren doświadczył kolejnego trudnego weekendu: wypadek podczas pierwszego treningu wolnego, druga sesja skrócona do dziesięciu minut, trzecia sesja skrócona przez deszcz, pięć karnych miejsc na polach startowych i na koniec skrzynka wadliwych biegów zrujnowała mu weekend. Biorąc pod uwagę wszystkie te zmartwienia, piąte miejsce w GP Japonii to ostatecznie dobry wynik. Ale tytuł się oddala?

Lucas di Grassi
Brazylijczyk nie wystartował w wyścigu po tym, jak podczas okrążenia startowego popełnił poważny błąd w słynnym „130R”. Nie podając wyjaśnienia tej dziwnej usterki, były kierowca Renault żałuje, że nie mógł się ścigać. Virgin twierdzi, że nie wykryła w swoim urządzeniu „żadnej anomalii”. jednomiejscowy.

0 Zobacz komentarze)