Wyeliminowany z Q1 w tę sobotę w kwalifikacjach, Lewis Hamilton ostatecznie wystartował z 15. pozycji po wycofaniu się Mick Schumacher (Haas). Dlatego też siedmiokrotny mistrz świata, który wspomniał o tej możliwości, nie zjeżdża z alei serwisowej, mając na celu wprowadzenie znaczących zmian do niemożliwego do prowadzenia W13 w Jeddah. Anglik zdecydował się na pierwszy przejazd na twardych oponach Nico Hülkenberg (Aston Martin) I Kevin Magnussen (Haas), podczas gdy pozostałych 15 kierowców (Tsunodę również nie startował) wyruszyłem na średnich oponach.
Strategia, która pozwoliła Lewisowi Hamiltonowi awansować na siódme miejsce po uruchomieniu samochodu bezpieczeństwa po wyjściu z toru Nicholas Latifi (Williams) i pierwsze wyroki, które z niego wynikały. Następnie brytyjski kierowca znalazł się w środku bitwy z Haasem Magnussena, co jest niestosownym obrazem, jeśli cofniemy się o rok. Z wyjątkiem tego, że nastąpiła zmiana w przepisach technicznych i podczas gdy Mercedes wciąż szukając rozwiązania wszystkich swoich nowych problemów, amerykański zespół i jego duński powracający zawodnik odnaleźli prawdziwe ożywienie formy w pierwszych dwóch wyścigach roku.
„Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby zdobyć punkt, ale to był dość słaby wyścig, – zauważył pilot przy mikrofonie Canal+. Wczoraj (sobota) nie czułem się zbyt dobrze w samochodzie i nie mogłem przewidzieć, że dzisiaj (niedziela) będzie inaczej. Dałem z siebie wszystko, ale byłem zbyt powolny. Nie mogłem się nawet oprzeć Haasowi! Mamy mnóstwo pracy. » Na mecie drugiego w historii Grand Prix Arabii Saudyjskiej Lewis Hamilton musiał zadowolić się dziesiątym miejscem, jedno miejsce za Magnussenem. To wiele mówi o słabych wynikach ekipy ośmiokrotnego mistrza świata konstruktorów.
CZYTAJ TAKŻE > Verstappen wygrywa o oddech przed Leclerkiem
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)