Sebastian Vettel zwycięża w Walencji

Sebastian Vettel, który startował z pole position, wygrał Grand Prix Europy, wyprzedzając Lewisa Hamiltona i Jensona Buttona. Mark Webber przegapił start i doznał spektakularnego wypadku.

opublikowany 27/06/2010 à 16:11

Artykuł wstępny

0 Zobacz komentarze)

Sebastian Vettel zwycięża w Walencji

Jeśli wielu kierowców nie jest fanami tego toru w Walencji, nie możemy powiedzieć, że nie zapewnił nam on w ten weekend spektaklu. Czy to w seriach pomocniczych (GP2, GP3), czy w najwyższej dyscyplinie, nie brakowało znaczących wydarzeń.

Kiedy gasną światła, wszyscy kierowcy wyruszają w najlepszy możliwy sposób, a tor jest rozgrzany do ponad 45°C. Wszyscy odeszli dobrze, z wyjątkiem jednego, Marka Webbera. Startując z „złej” strony toru Australijczyk został złapany przez pościg i po kilkudziesięciu metrach znalazł się na dziewiątej pozycji.

Na czele, Sebastian Vettel skacze idealnie. Musi jednak zawierać Lewis Hamilton, który lekko go dotyka w pierwszym zakręcie. Za, Fernando Alonso i Felipe Massa wspięli się na 3. i 4. miejsce. Rubens Barrichello wspiął się na 7. miejsce i Michael Schumacher ładnie przeskoczył z 15. na 11. miejsce.

Podczas gdy Sebastian Vettel zbiera najlepsze okrążenia w wyścigu, sprawy jego kolegi z drużyny układają się znacznie gorzej. Po niespełna kwadransie wyścigu, utknąwszy na dziewiątym miejscu, Mark Webber zjechał do boksów, aby założyć twarde opony. Kiedy odchodzi, znajduje się na końcu stawki i musi wyprzedzić najwolniejsze samochody na boisku, czyli te z nowych zespołów.

Docierając do Lotosu Heikkiego Kovalainena, Australijczyk waha się, podobnie jak Fin, a czerwony Byk przychodzi, aby nabić się na Lotus. Mark Webber startuje na prawym tylnym kole swojego rywala, jego samochód zapętla się w powietrzu i upada do góry nogami, po czym wraca na koła i kończy w ścianie opon (obejrzyj wideo).

Większość kierowców korzysta z okazji, aby wrócić do boksów, niektórzy być może zbyt szybko (patrz poniżej). Z drugiej strony, Stabilny Ferrari nie sprowadziło od razu swoich kierowców i po postojach Fernando Alonso i Felipe Massa znaleźli się na 10. i 17. miejscu. Michael Schumacher po odczekaniu kolejno zmienia opony, przechodzi z opon twardych na miękkie i ponownie wyrusza w trasę. Kilka minut później Schumi wraca do boksów i zakłada twarde opony?

Po ponownym uruchomieniu Sebastian Vettel wystartował całkiem nieźle, po czym zablokował koła podczas hamowania, co pozwoliło Lewisowi Hamiltonowi spróbować przejąć kontrolę nad wyścigiem. Nie udało się, Niemiec zachował pierwsze miejsce. Kilka minut później Brytyjczyk otrzymał złe wieści: po wyprzedzeniu samochodu bezpieczeństwa, który pojawił się na torze, otrzymał karę w pit stopie.

Jego zespół radzi mu, aby biczował przed zatrzymaniem się. Dzięki temu trwającemu trzy tury atakowi i korkowi prowadzonemu przez Kamui Kobayashi (Sauber), który jest trzeci, ponieważ nie zatrzymał się na zmianę opon, Lewis Hamilton może zyskać znaczną przewagę. Po wykonaniu kary wychodzi o? drugie miejsce, przed Kamui Kobayashim.

W pierwszym rzędzie Sebastian Vettel jedzie stabilnie i lekko zwalnia, utrzymując stałą przewagę nad Lewisem Hamiltonem. Ten ostatni ucieka i pozostawia Kamui Kobayashiego daleko w tyle. Japończyk, ścigany przez Jensona Buttona, w miarę postępu wyścigu poprawiał swoje tempo. Rubens Barrichello, piąty, widzi dwóch odchodzących mężczyzn.

Pod koniec wyścigu pozycje wydawały się ustalone, ale nie możemy zapominać, że Kobayashi musiał zmienić opony. Czeka z tym do ostatniej chwili, cztery okrążenia przed metą. Krótko wcześniej dowiedzieliśmy się, że śledztwem objętych jest ośmiu kierowców, w tym kilku z czołówki tabeli. Wynik wyścigu, jeszcze zanim nadejdzie, wisi w powietrzu.

Kobayashi po zmianie opon plasuje się na dziewiątym miejscu, za Alonso. Ten ostatni, umieszczony z tyłu Bum, próbuje dogonić Szwajcara w ostatnich zakrętach. Udaje mu się stawić opór podwójnemu mistrzowi świata, ale przede wszystkim Alonso brakuje hamowania i oddaje swoje ósme miejsce Kobayashiemu. Japończykom, którzy w ostatnim zakręcie wyprzedzili Buemiego, nie wystarczyło, aby zająć siódme miejsce.

Na czele wyścigu bezdyskusyjnie zwyciężył Vettel. Wyprzedza Hamiltona, Buttona i Barrichello, którzy zanotowali dobry występ, ale podobnie jak siedmiu innych kierowców podlegają sankcjom. Kubica plasuje się na szóstym miejscu, wyprzedzając Sutila, a co za tym idzie Kobayashiego, Buemiego, Alonso i de la Rosę.

0 Zobacz komentarze)