Carlos Sainz „w miarę komfortowo”, gdy Ferrari wraca do Melbourne

Dwa tygodnie po operacji Carlos Sainz wrócił za kierownicę swojego Ferrari w Melbourne. Hiszpan podzielił się swoimi pierwszymi wrażeniami po dwóch pierwszych sesjach treningowych GP Australii.

opublikowany 22/03/2024 à 10:55

Doriana Grangiera

0 Zobacz komentarze)

Carlos Sainz „w miarę komfortowo”, gdy Ferrari wraca do Melbourne

© Eric Alonso / DPPI

On wrócił : Carlos Sainz rzeczywiście przejął jego kierownicę Ferrari SF-24 w najbliższy piątek. Dwa tygodnie po ataku zapalenia wyrostka robaczkowego i operacji, która miała miejsce na marginesie Grand Prix Arabii Saudyjskiej, Hiszpan wziął udział w pierwszych dwóch sesjach treningowych Grand Prix Australii. Trzeci najszybszy czas w drugim treningu, numer 3 nie był wcale śmieszny!

Poza czasami głównym zmartwieniem Carlosa Sainza były jego odczucia na torze i w tej kwestii Madrilenianin chciał uspokoić. „Jak dotąd było to kilka trudnych tygodni i szczerze mówiąc, jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się ukończyć obie sesje, czując się w miarę komfortowo, zwierzył się Madrilenianin w ten piątek wieczorem, po pierwszych testach. Będę nadal robił wszystko krok po kroku, aby mieć pewność, że pojawię się w kwalifikacjach i wyścigu w możliwie najlepszej formie. »

„Czuję się dobrze, oczywiście jestem trochę zmęczony po całym dniu treningu i nie jestem w 100% sprawny fizycznie, ale czuję, że miałem dobry dzień” – dodał. Udało mi się ukończyć cały program. Gdybyś tydzień temu powiedział mi, że mogę wykonać całą sesję treningową bez problemów i tak dalej, byłbym bardzo szczęśliwy! Oczywiście potrzebuję dobrego snu i dobrej regeneracji na jutro. »

Carlos Sainz gotowy do walki o pole position

Na torze Albert Park Ferrari dobrze rozpoczęło weekend, oba samochody znalazły się w pierwszej trójce bezpłatnych treningów 3. Carlos Sainz przyznał, że jest raczej optymistyczny co do reszty weekendu i ma nadzieję, że będzie mógł kontynuować postępy podczas sobotnich treningów, osiągając nadzieję na walkę o pole position.

„Charles [Leclerc] był dzisiaj bardzo szybki, podkreślił Hiszpan, zadowolony z tempa Ferrari w Melbourne. Ze swojej strony szedłem wszystko krok po kroku i utrzymywałem określone tempo, nie będąc na granicy samochodu i nie będąc na granicy siebie. Myślę jednak, że mając więcej okrążeń i będąc nieco pewniejszym w tym, jak się czuję, jutro będę szybszy i mam nadzieję walczyć o pole position… bo myślę, że będzie blisko. »

CZYTAJ TAKŻE > Australia – EL2: Leclerc zaostrza ton, Hamilton ma trudności 

Doriana Grangiera

Młody dziennikarz tęskniący za sportem motorowym z przeszłości. Wychowany na wyczynach Sébastiena Loeba i Fernando Alonso.

0 Zobacz komentarze)