Spojrzenie wstecz na historię serii GP3 (2/2)

Po prześledzeniu pierwszych lat serii GP3 wracamy teraz do okresu dominacji ART Grand Prix, w latach 2015-2018, od Ocona do Huberta.

opublikowany 02/12/2018 à 16:45

Bernard

0 Zobacz komentarze)

Spojrzenie wstecz na historię serii GP3 (2/2)

2015
Koronowany z tytułem w Formuła 3 Europa, Esteban Ocon podejmuje wyzwanie w serii GP3 przy wsparciu ART Grand Prix. Sezon rozpoczyna się pod doskonałym patronatem Normana od zwycięstwa w Barcelonie (Hiszpania) wiosną.

Najbardziej optymistyczni spodziewali się dominacji Francuzów. Nie! W miarę jak wyścigi trwają, Luca Giotto (Trident) staje się nie lada przeciwnikiem, wygrywając trzy wyścigi w czterech spotkaniach. Obaj młodzi mężczyźni prawie zetknęli się w Rosji w zaciekłym pojedynku:

 

 

Sekretną umiejętnością Estebana Ocona jest regularność. Oczywiście nie podnosi już pucharu zwycięzcy, ale zdobywa ogromną serię 11 podium z rzędu! Nastroje wzrosły na początku finału w Abu Zabi, gdzie Esteban Ocon dotknął samochodu Luca Ghiotto, na szczęście bez uszkodzeń.

Tytuł na siedem punktówHabowie w ten sposób analizowali swój triumf. „Nie sądzę, że wygranie tylko jednego wyścigu jest czymś złym. Wszyscy chcemy wygrywać, ale to oznacza, że ​​nie byłem najszybszy, ale najbardziej konsekwentny, grając w czołówce na każdym torze. To był prawdopodobnie klucz do mistrzostwa. »

2016
Dallara dostarczyła w tym roku trzeciego GP3, logicznie nazwanego GP3/16. Przedni nos naśladuje wygląd przydatków na poziomie gruntu F1 natomiast francuski producent silników Mecachrome dostarcza 6-litrową, wolnossącą jednostkę V3,4 o mocy 400 koni mechanicznych (identyczną jak w starym samochodzie).

ART Grand Prix w dalszym ciągu przyciąga do swoich szeregów perełki, tym razem wraz z nadejściem Charles Leclerc. Monakijczyk nie będzie marnował czasu na sukces, któremu towarzyszyło najlepsze okrążenie w pierwszym wyścigu w Barcelonie, jak Esteban Ocon.  

 

 

Autor czterech pole position i siedmiu podium (w tym dwóch zwycięstw), przyszły kierowca Ferrari w F1 zdobywa tytuł w Abu Zabi pomimo wycofania się z wyścigu 1. „Środek sezonu był dość skomplikowany, kiedy musiałem przejść z F1 do GP3 (z testami o godz Haas i Ferrari). Po trzech trudnych weekendach musiałem popracować nad swoją mentalnością. Jeśli udałoby mi się znaleźć w pierwszej piątce, nie mógłbym już walczyć o zwycięstwo. Ciężko było się pozbierać, ale w końcu mi się udało”wyjaśnił.

2017
Francuzi są główną siłą w stawce za sprawą Anthoine’a Huberta (ART Grand Prix), Giuliano Alesiego (Trident), Doriana Boccolacciego (Trident) i Juliena Falchero (Campos Racing). Ale to sąsiad, George Russell (ART Grand Prix), co wszystkich denerwuje.

Mercedes, która umieściła go w programie dla młodych kierowców, poprosiła go jedynie o tytuł. Pomimo ogromnej góry do pokonania Brytyjczyk zadowala swoich klientów wygodną przewagą 79 punktów nad wicemistrzem Jackiem Aitkenem (ART Grand Prix)!

 

 

„Na początku roku Mercedes postawił mi za cel zdobycie tych mistrzostw., komentuje Russell, nie miało znaczenia, jak to zrobiłem: albo próbując wygrać jak najwięcej długich wyścigów, albo zajmując drugie miejsce we wszystkich wyścigach, trochę jak Esteban [Ocon] w 2015 roku. Jestem pewien, że są zadowoleni z wyniku”, był pozytywny przyszły kierowca Williamsa w F1.

2018
To prawie koniec pewnej epoki. Sezon rozpoczyna się ogłoszeniem spotkania GP3 Series i Formuły 3 Europe do 2019 roku. Przyszłe międzynarodowe mistrzostwa F3 odbędą się na marginesie weekendów F1, podobnie jak do tej pory GP3. Ten kontekst nie rozbraja ART Grand Prix. Zespół z Yonne dokonuje wyczynu: zdobądź koronę kierowców i zespołów cztery razy z rzędu, w szczególności dzięki Anthoine’a Huberta.

Zwyciężył mistrz Francji Formuły 4 z 2013 roku wewnętrznego mieszania się walki Nikita Mazepin i Calluma Ilotta. " To naprawdę fajne ! Jestem bardzo szczęśliwy, że jestem mistrzem GP3. Cóż, szkoda: ludzie nie będą już wiedzieć, co zrobiłem, ponieważ za dziesięć lat sama nazwa GP3 zostanie zapomniana, ale oczywiście to wspaniałe uczucie znów być mistrzem., wyjaśnił mieszkaniec Lyonu (Owernia-Rodan-Alpy).

 

 

Od początku roku moim celem była konsekwencja. Zimę spędziłem studiując wyścigi i sezony mistrzowskie z poprzednich lat i wyznaczyłem sobie cel punktowy do osiągnięcia w każdy weekend. Oczywiście przyjemniej jest osiągać go zwycięstwami, ale pozwalało mi to od czasu do czasu zadowolić się 3., 4. miejscem. Szczególnie jestem zadowolony z występu w drugim wyścigu, w którym zawsze udawało mi się odzyskiwać miejsca i wracać na podium z odwrotnej pozycji. »

0 Zobacz komentarze)

Aby przeczytać także

komentarze

*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!

0 Uwagi)

Aby napisać komentarz