Nigdy dwóch bez trzech. Fernando Alonso przygotowując się do założenia garnituru Renault po raz trzeci w swojej bogatej i długiej karierze.
Skontaktowano się we wtorek przez AUTOtygodniowoRenault nie chciało komentować tych plotek. Jednakże, zgodnie z naszymi informacjami i jak ogłaszaliśmy w zeszłym miesiącu (AH nr 2264), Asturian byłby o krok od oficjalnego ogłoszenia, ogłoszenie mogłoby nastąpić już wkrótce w tym tygodniu. Alonso zobowiązałby się co najmniej do 2022 roku i wprowadzenia nowych przepisów technicznych, co Renault uznało za swój priorytetowy cel.
Po szaleństwie ruchów w okienku transferowym na początku maja – przybycie Carlos Sainz chez Ferrari wymiana Sebastian Vettel nie zachowane, wyjazd z Daniel Ricciardo W kierunku McLaren – na rynku transferowym wrócił do względnego spokoju i pisano, że kolejne domino, które spadnie, będzie dotyczyło tożsamości nowego kolegi z drużynyEsteban Ocon.
Zapytany o tę kwestię w Austrii w zeszłym tygodniu, Cyril Abiteboul delikatnie mówiąc, pozostał wymijający. „ Potrzebujemy szybkiego kierowcy, który wesprze projekt Renault– odpowiedział francuski menadżer. Charakter i struktura naszej stajni jest bardzo przejrzysta. Mamy dość wyjątkową tożsamość w krajobrazie F1 pozostańmy jednak młodym zespołem, który w zeszłym roku napotkał trudności.
Potrzebujemy kogoś, kto rozumie ten kontekst oraz wartość włożonej przez nas pracy i wysiłku. Współpracujemy z dużymi nazwiskami, inne są nieco mniej znane. Poświęcamy czas, aby upewnić się, że profile są dobrze dopasowane ".
Abiteboul ma jednak dość ciągłego zaprzeczania i chce, aby zespół zachował przejrzystość i działał zgodnie z dobrze określonym planem.
Projekt ten obejmuje zatem powrót ukochanego Alonso, który okres świetności Losange przeżywał w latach 2003–2006 z dwoma dubletami w kategorii kierowców-konstruktorów na swoim koncie. Po odejściu do McLarena w 2007 roku Alonso powrócił do zespołu po raz pierwszy w 2008 roku po burzliwej przygodzie w pobliżu Woking.
Pochodzący z Oviedo przebywał tam przez dwa sezony, podczas których sprzęt pozwolił mu zanotować jedynie dwa sukcesy, w tym kontrowersyjny w Singapurze w 2008 roku. Alonso do dziś pozostaje ostatnim kierowcą, który wygrał z zespołem Renault. Miało to miejsce podczas Grand Prix Japonii 2008 na torze Fuji.
Następnie dołączył do Ferrari, gdzie dwukrotnie był blisko trzeciego tytułu mistrza świata, w 3 i 2010 roku, ale ostatecznie poczuł się sfrustrowany brakiem osiągów samochodów uderzonych przez Prancing Horse w porównaniu z czerwony Byk przez Sebastiana Vettela i opuścił Maranello pod koniec 2014 roku.
Pochowawszy topór z McLarenem i jego szefem Ronem Dennisem, Alonso wrócił do brytyjskiego zespołu w chwili, gdy Honda wracała do F1. Trudności japońskiego producenta silników z turbohybrydą V6 turbo doprowadziły do szybkiego pogorszenia relacji z hiszpańskim kierowcą, który zmienił zdanie na temat Indianapolis 500 pierwszą niemal zwycięską próbą w 2017 roku na pokładzie jednomiejscowy wystawiony przez Andretti-Autosport.
Pomimo przejścia na silnik Renault w 2018 roku McLaren nie odzyskał od razu swojej świetności i Alonso opuścił F1, bo czuł, że ma już z tym dość.
W międzyczasie Hiszpan odniósł pierwsze zwycięstwo na zawodach 24 godziny Le Mans z Toyota et il en ajouta une seconde la saison suivante. En revanche, il ne parvint pas à se qualifier à Indy 500 avec une monoplace exploitée par McLaren, et court toujours après la Triple Couronne.
Mistrz ŚwiataWytrzymałość w sezonie 2018-19 Alonso po raz pierwszy próbował swoich sił w wyścigu Paryż-Dakar na początku stycznia u japońskiego producenta, a tego lata ponownie wystartuje w wyścigu Indianapolis 1, ponownie w barwach McLarena.
Wszystkie te doświadczenia nie sprawiły jednak, że zapomniał o Formule 1, w której ma na swoim koncie 32 zwycięstwa, 22 pole position i 97 podium: dyscyplinę swego serca, którą miał wkrótce odkryć na nowo wraz ze swoją pierwszą miłością.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)