Pieniądze czy legitymacja, dylematy Formuły 1 z kalendarzem na rok 2023

Wraz z pojawieniem się nowych Grand Prix w kalendarzu Formuły 1, takich jak Miami i Las Vegas, niektóre tory stają się zagrożone. Pomiędzy pieniędzmi a legalnością Stefano Dominicali musi dokonywać wyborów, ponownie zastanawiając się nad organizacją kalendarza.

opublikowany 24/06/2022 à 16:27

Tomek Trichereau

0 Zobacz komentarze)

Pieniądze czy legitymacja, dylematy Formuły 1 z kalendarzem na rok 2023

Tor Paul-Ricard to jeden z torów, który może zniknąć z kalendarza Formuły 1. © Foto Paulo Maria / DPPI

Podobnie jak elementy układanki, kalendarz na 2023 rok Formuła 1 nadal, krok po kroku, dochodzi do siebie. Jeśli określone Grand Prix zawsze były częścią losowania finałowego, w przyszłym roku przywileje mogłyby nagle się skończyć. Dyscyplina znów stała się opłacalna, a na szachownicy próbują zaistnieć nowe obwody. Ma to swoje konsekwencje kwestionować miejsce Grand Prix Monako, historyczne wydarzenie w sportach motorowych.

Na marginesie powrotu Formuły 1 do Quebecu Zak Brown doskonale podsumował sytuację. „ Myślę, że mamy „luksusowy” problem polegający na tym, że więcej krajów chce Grand Prix, niż możemy dodać do kalendarza. Dobrze jest mieć taki problem. Ostatecznie myślę, że wszyscy mamy duże zaufanie do Stefano Domenicali, że uda mu się stworzyć najbardziej zoptymalizowany kalendarz dla fanów, zespołów, pod kątem zrównoważonego rozwoju, a także logistyki, ekonomii i wszystkiego, co ma znaczenie podczas opracowywania kalendarz. »

Jaki parametr powinien być priorytetem w kalendarzu Formuły 1? 

Wszystkie karty są wówczas w rękach prezydenta Formuły 1, Stefano Dominicali. Ale zadanie Włocha nie jest proste. Z jednej strony ma historyczne trasy, takie jak Spa-Francorchamps. Z drugiej strony nowi przybysze, tacy jak Miami, z mniejszą liczbą kredytów, ale większymi pieniędzmi. Jakiego wyboru w takim razie powinniśmy dokonać? Czy pieniądze powinny mieć pierwszeństwo przed legalnością niektórych tras? Franz Tost, główny zespółAlfa Tauryń podjął już decyzję. „ Nie ma pieniędzy, nie ma zakupów, to bardzo proste. Jeśli oni (organizatorzy Grand Prix) mają pieniądze, jedziemy tam. Jeśli nie będą mieli pieniędzy, to tam nie pojedziemy », Przeanalizowałem austriackiego przywódcę, nie podając żadnego przykładu.

CZYTAJ TAKŻE > Grand Prix Francji w Nicei: informacja czy dezinformacja?

Czekając na odkrycie kalendarza na rok 2023, oficjalne przybycie Miami w tym roku i Las Vegas w 2023 r są już pierwszymi wskazówkami dotyczącymi kierunku obranego przez Formułę 1. Być może więc pewne wydarzenia zmienią się w rotację, aby nadal istnieć. „ Jeśli co roku w kalendarzu nie ma wyścigu, nie sądzę, że jest to tragedia. Musimy szukać nowości bez chodzenia na 35 wyścigów czy coś w tym stylu. Jak powiedziałem, jeśli kogoś nie ma tam przez rok, a jest to sytuacja, której doświadczyliśmy już w przeszłości, Niemcy przeprowadziły rotację kilka lat temu i moim zdaniem jest to słuszne », bronił Mike Krack, główny zespółAston Martin.

Republika Południowej Afryki ma powrócić w 2023 r

Jeśli zwiększenie liczby Grand Prix w kalendarzu mogłoby zadowolić jeszcze większą liczbę osób, muszą nastąpić reorganizacje w kalendarzu. W społeczeństwie, w którym coraz bardziej analizuje się ślad węglowy tego sportu, podróż z Monako do Azerbejdżanu, następnie podróż do Kanady i wreszcie powrót do Anglii w ciągu nieco ponad miesiąca, nie jest to już opłacalne. „ Jednakże, jeśli weźmie się pod uwagę sposób dystrybucji wyścigów, weekendy z potrójnymi wyścigami są bardzo trudne. Z tej perspektywy myślę, że możemy wykonać lepszą robotę. I wiem, że rozważają, no wiesz, nie latanie po całym kontynencie i załatwianie spraw w tych samych strefach czasowych, żeby było łatwiej wszystkime” – wyjaśnił Otmar Szafnauer.

Czekając na informację, czy Monako lub Paul-Ricard będą nadal obecni w tabeli F1 w 2023 r., Republika Południowej Afryki powinna powrócić. „ Myślę, że dla mistrzostw i FIA F1 jest mistrzostwem świata, więc zorganizowanie wyścigu w Afryce ma sens, a Kyalami powinno być wspaniałym wydarzeniem.t” – argumentował Frédéric Vasseur. Jeśli kalendarz Formuły 1 na rok 2023 nie został jeszcze ogłoszony oficjalnie, zagadka Stefano Dominicali może wielu rozczarować.

CZYTAJ TAKŻE > Republika Południowej Afryki ma powrócić do kalendarza w 2023 r

0 Zobacz komentarze)