To nocą dzieje się magia, że „Strip” (aleja wypełniona hotelami-kasynami, która jest esencją Las Vegas) zapala się, miasto ogarnia szał, tworzą się i łamią fortuny. Po 40 latach nieobecności (czytaj Classic s. 58) F1 wraca do Las Vegas, aby trafić w dziesiątkę. Dawno minęły błędy z przeszłości, które nie pozwoliły mu wygrać zakładu. Tym razem to
Ten artykuł jest przeznaczony wyłącznie dla subskrybentów.
Pozostało Ci 90% do odkrycia.
Już subskrybujesz?
Zaloguj się
- Nieograniczone przedmioty premium
- Magazyn cyfrowy od 20:XNUMX w każdy poniedziałek
- Wszystkie numery AUTOhebdo dostępne od 2012 roku
Aby przeczytać także
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
3 Uwagi)
Aby napisać komentarz
dedeHJ37
05 o 04:2022
dzięki liberty-media Jankesi zawłaszczą wszystko, a Europa stanie się biedniejsza, nawet GP Francji, który ma trudności z odrodzeniem, zniknie, będziemy musieli zrobić dla nich miejsce dla 3 lekarzy pierwszego kontaktu i zobaczyć więcej
Laurenta MOLINEAU
04 o 04:2022
Te nowe „miejskie” Grand Prix ścigały się po szerokich ulicach, meh! Szczerze mówiąc, Monako jest o krok wyżej, ale pieniądze są najważniejsze i Jankesi o tym wiedzą.
03 o 04:2022
Monako od dawna uważane za jedno z najbardziej efektownych wydarzeń w F1, konkurujące z Miami i Las Vegas? Dolary nie kupują elegancji... Miami i Vegas, czyli wizerunek złego amerykańskiego gustu!