Pilot Ayari na weekend w Ligier-Matra: „Nic nie przebije jednomiejscowych”

Dwadzieścia dwa lata po testach Williamsa-Renault, które nie przyniosły żadnych konkretnych wyników, Francuz w końcu po raz pierwszy wystartował w F1 za kierownicą Ligier-Matra JS17, na zaproszenie „Pana Johna B”.

opublikowany 04/07/2019 à 10:39

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Pilot Ayari na weekend w Ligier-Matra: „Nic nie przebije jednomiejscowych”

Czy kiedykolwiek jeździłeś np F1 historia wcześniej?

Stworzyłem samochody Jeana (przypis redaktora „Mr John of B”), ale to mój pierwszy wyścig. Jestem tu, żeby więcej jeździć niż wygrywać. To drogie samochody i nie należy się nimi zbytnio bawić, ale ja się dobrze bawię. Możesz tworzyć prototypy lub cokolwiek chcesz, waga to waga i nic nie przebije wagi. jednomiejscowy. Od 20 lat nie bawiłem się tak dobrze, to dziecięca przyjemność.

 

 

Czym różni się ta Ligier-Matra od Williams-Renault który testowałeś w 1997 r.?

Z technicznego punktu widzenia istnieje 15-letnia różnica, a postęp w tym okresie był bezprecedensowy. Wygląda bardziej jak F3000, które przeleciałem. Jest efekt gruntu, ale mniejszy niż wtedy, bo spódnice zostały podniesione. Kierowcy F1 mieli problemy fizyczne, więc z panami po 50. roku życia byłoby to nie do zagrania. To wciąż postępuje szybko, ponieważ żyjemy w czasach LM P2.

 

A czy ta V12 Matra spełnia swoją legendę?

Mam za sobą niezły silnik, ale aby wytrzymać sezon, jego obroty są ograniczone do 10 000 obr./min. Dlatego brakuje 3000 obr./min, w których zlokalizowana jest moc. Z 550 KM wówczas, dziś muszę mieć 480 do 500 KM i dlatego przewaga V12 w porównaniu do V8 zniknęła

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)