Po Grand Prix Węgier, gdzie zawody zakończyły na dopiero 6. miejscu Sebastian Vettel, Ferrari to wskazywałoremont projektu SF1000 i ewentualna reorganizacja wewnętrzna byli w przygotowaniu, aby spróbować wrócić do poziomu najlepszych w stawce.
Zarząd Maranello nie czekał długo od tej środy, ogłoszono narodziny działu rozwoju wydajności, którym kieruje Enrico Cardile, który zarządzał aerodynamiką we włoskim zespole.
Pozostałe działy zachowują swoją organizację, a aspektem silników zarządza Enrico Gualtieri, obszarem podwozia zajmuje się Simone Resta, a Laurent Mekies zachowuje swoje funkcje dyrektora sportowego i menedżera ds. działań na torze. Restrukturyzacja z pewnością, ale na papierze nie wygląda na rewolucję pałacową.
„Dział kierowany przez Enrico Cardile’a będzie mógł liczyć na doświadczenie Rory’ego Byrne’a i doświadczonych inżynierów, takich jak David Sanchez”, mówi Mattia Binotto, dyrektor ds. zarządzania sportem. Będzie to kamień węgielny rozwoju samochodu.
Wierzymy, że personel Ferrari stoi na najwyższym poziomie i nie mamy w tym względzie czego pozazdrościć naszym głównym konkurentom, jednak musieliśmy dokonać zdecydowanej zmiany, podnosząc poprzeczkę w zakresie odpowiedzialności szefów działów.
Mówiliśmy to wiele razy, ale warto to powtórzyć: zaczęliśmy kłaść podwaliny pod proces, który powinien zaowocować nowym cyklem trwałych zwycięstw. To zajmie trochę czasu i doświadczymy niepowodzeń, takich jak te, których obecnie doświadczamy, jeśli chodzi o wyniki i wydajność. »
Oczekuje się teraz wyników na torze we włoskim klanie, szczególnie od kierowców Sebastiana Vettela i Charles Leclerc.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)