Od czasu ogłoszenia jego usunięcia z Stabilny Toro Rosso w ramach przygotowań do sezonu 2019 Formuła 1, Brendon Hartley jest bardzo dyskretny. Nowozelandczyk, pozbawiony koła w F1 i oczekujący na program na nadchodzącą kampanię, postanowił podzielić się na blogu swoimi mieszanymi doświadczeniami Trybuna Gracza.
Mały blog do podpisania w zeszłym roku. Mój kalendarz na rok 2019 zapełnia się kilkoma ekscytującymi projektami. Będę zajęty! Dobre samopoczucie w związku ze wszystkim, co będzie dalej. Jest więcej rozdziałów do napisania https://t.co/LDOr3yu376
— Brendon Hartley (@BrendonHartley) 30 stycznia 2019
W tym długim poście zwycięzca 24 godziny Le Mans 2017 z Porsche se rappelle des circonstances inconfortables du Grand Prix d’Abou Dhabi. „Podobnie jak fani, nie miałem pojęcia, co wydarzy się dalej. Tak właśnie dzieje się z polityką w F1, może to być trochę... dziwne. Wszyscy chodzą po skorupkach jaj, nigdy nie ma jasnościOn wyjaśnia.
Zrobiłem więc to, co umiem najlepiej: swoją pracę. Pokonałem kolegę z drużyny (Pierre Gasly) i ukończył wyścig na 12. Następnie, godzinę później zostałem zaproszony na spotkanie. Kilka minut później nie byłem już kierowcą F1. "
Brendon Hartley zdradza, że pomysł nie zatrzymywania go w Toro Rosso w 2019 roku zrodził się podczas Grand Prix Monako w maju 2018 roku. „W Monako planowano mnie wyprzeć. »
Rzeczywiście, plotki krążące po Księstwie w końcu dotarły do uszu pilota. „Po kilku wyścigach ktoś powiedział mi o końcu! Najgorszym momentem było uświadomienie sobie, że w tych plotkach jest ziarno prawdy. Powiem szczerze, że to był mały szok.
Ale takie jest życie w F1. Ten sport generuje tak dużo pieniędzy i zajmuje tak wielu ludzi, że posiadanie polityki jest czymś naturalnym ». To trudna lekcja, której Brendon Hartley nauczył się w 2018 roku.
komentarze
*Przestrzeń zarezerwowana dla zalogowanych użytkowników. Proszę vous connecter aby móc odpowiedzieć lub opublikować komentarz!
0 Uwagi)
Aby napisać komentarz
0 Zobacz komentarze)