Hartley: „W Monako był plan, aby mnie wyprzeć”

Brendon Hartley ujawnia, że ​​plan wyrzucenia go z Toro Rosso pojawił się już podczas Grand Prix Monako w maju 2018 r. 

opublikowany 31/01/2019 à 11:05

Medhiego Casauranga

0 Zobacz komentarze)

Hartley: „W Monako był plan, aby mnie wyprzeć”

Od czasu ogłoszenia jego usunięcia z Stabilny Toro Rosso w ramach przygotowań do sezonu 2019 Formuła 1, Brendon Hartley jest bardzo dyskretny. Nowozelandczyk, pozbawiony koła w F1 i oczekujący na program na nadchodzącą kampanię, postanowił podzielić się na blogu swoimi mieszanymi doświadczeniami Trybuna Gracza. 

 

W tym długim poście zwycięzca 24 godziny Le Mans 2017 z Porsche se rappelle des circonstances inconfortables du Grand Prix d’Abou Dhabi. „Podobnie jak fani, nie miałem pojęcia, co wydarzy się dalej. Tak właśnie dzieje się z polityką w F1, może to być trochę... dziwne. Wszyscy chodzą po skorupkach jaj, nigdy nie ma jasnościOn wyjaśnia.

Zrobiłem więc to, co umiem najlepiej: swoją pracę. Pokonałem kolegę z drużyny (Pierre Gasly) i ukończył wyścig na 12. Następnie, godzinę później zostałem zaproszony na spotkanie. Kilka minut później nie byłem już kierowcą F1. "

Brendon Hartley zdradza, że ​​pomysł nie zatrzymywania go w Toro Rosso w 2019 roku zrodził się podczas Grand Prix Monako w maju 2018 roku. „W Monako planowano mnie wyprzeć. »

Rzeczywiście, plotki krążące po Księstwie w końcu dotarły do ​​uszu pilota. „Po kilku wyścigach ktoś powiedział mi o końcu! Najgorszym momentem było uświadomienie sobie, że w tych plotkach jest ziarno prawdy. Powiem szczerze, że to był mały szok. 

Ale takie jest życie w F1. Ten sport generuje tak dużo pieniędzy i zajmuje tak wielu ludzi, że posiadanie polityki jest czymś naturalnym ». To trudna lekcja, której Brendon Hartley nauczył się w 2018 roku. 

Medhiego Casauranga

Pasjonat historii sportów motorowych we wszystkich dyscyplinach, nauczyłem się czytać dzięki AUTOhebdo. Przynajmniej tak mówią wszyscy moi rodzice, kiedy widzą moje imię w środku!

0 Zobacz komentarze)