Horner martwił się wyższością Mercedesa i Ferrari

Christian Horner martwi się opóźnieniem Renault w porównaniu z jednostkami napędowymi Mercedesa i Ferrari. Szef zespołu Red Bull Racing krytycznie ocenia obecny silnik F1.

opublikowany 08/09/2017 à 16:17

Dupuis

0 Zobacz komentarze)

Horner martwił się wyższością Mercedesa i Ferrari

Christian Horner boi się, że ponownie zobaczy Mercedes et Ferrari dominować F1 w nadchodzących latach ze swoimi Blokami Zasilającymi. Red Bull Racing często krytycznie odnosił się do braku wydajności i niezawodności turbodoładowanego/hybrydowego silnika V6 o pojemności 1.6 l Renault. Max Verstappen napotkał w tym sezonie wiele problemów z niezawodnością.

Współpraca między Taureau Rouge i Losange niemal się rozpadła, dopóki zespół z Milton Keynes nie zdecydował się na zmianę oznaczenia francuskich silników przez Tag Heuer.

„Nigdy nie zgodzimy się na to, że nie jesteśmy konkurencyjni. Będziemy nadal atakować i dalej się rozwijać, aby nadrobić braki koni z podwoziem, zapewnił Christian Horner w Sky Sports. Ale rzeczywistość jest taka, że ​​mamy dwóch producentów (Mercedes i Ferrari), którzy mają taką przewagę i takie inwestycje, że innym trudno jest dogonić do 2021 roku”.

W oczekiwaniu na przyszłą regulację bloków energetycznych (również z niecierpliwością oczekiwaną przez McLaren) wchodzi w życie, Christian Horner jest zaniepokojony ograniczeniami dotyczącymi elementów jednostek napędowych, które w 2018 r. powinny być jeszcze bardziej restrykcyjne.

„Ten silnik nie był w żaden sposób pozytywny dla Formuły 1, odkąd został wprowadzony, – podkreślił szef zespołu Red Bull Racing na ESPN F1. Najbardziej martwi mnie to, że w przyszłym roku będziemy mieli tylko trzy silniki, a w programie będzie więcej wyścigów. Jest to pierwsza kwestia, którą należy poruszyć na kolejnym posiedzeniu Grupy Strategicznej. Próbowałem to zmienić na spotkaniu na początku tego roku, ale nie otrzymałem wsparcia. »

 

0 Zobacz komentarze)